Michał Szpak nie kryje się z tym, że w TVP nie miał stuprocentowej wolności. Spotykać miały go zachowania, które ocierały się o mobbing. Teraz piosenkarz postanowił opowiedzieć o tym nieco szerzej, bez owijania w bawełnę.
Pod koniec mojej obecności w programie wycięto mnie z ramówki, bo na nagraniu miałem w marynarce przypinkę z tęczą. Później doświadczyłem czegoś w rodzaju mobbingu, kiedy ludzie z TVP przed nagrywaniem podchodzili do mnie i sprawdzali, czy na marynarce, podeszwie czy gdziekolwiek indziej nie mam żadnego rodzaju symboliki LGBT+. W końcu stwierdziłem, że to wszystko poszło za daleko i że nie ma sensu tego dalej ciągnąć - powiedział w trakcie wywiadu dla noizz.pl.
Odejście Szpaka z telewizji publicznej zbiegło się w czasie z jego artystycznym rozkwitem. Fani muzyka są wręcz przekonani, że to nie jest przypadek. Już niebawem do obiegu trafi nowa płyta piosenkarza, która ma być inna niż wszystkie te, które wydał dotychczas.
Michał Szpak otwarcie o swojej orientacji i dziecku
W wywiadzie dla "Twojego Stylu" Michał Szpak otworzył się na temat swojej orientacji. Wyraźnie podkreślił, że jest panseksualny.
Miłość to opieka, troska, zachwyt, relacja z osobą, z którą jest mi dobrze. Nie mogę powiedzieć, że zakocham się tylko w kobiecie lub tylko w mężczyźnie, bo ja zakochuję się w człowieku. Seksualność to sfera, którą odkrywa się całe życie. Gdybym miał jednoznacznie siebie określić, jestem panseksualny. Uważam, że każdy, niezależnie od płci kulturowej, tożsamości płciowej i orientacji seksualnej, zasługuje na miłość. Jestem queerowy, nie identyfikuję się z żadną płcią. Tak naprawdę żyję tu i teraz. Żyję chwilą - mówił Michał Szpak.
Zdradził też, że chciałby zostać rodzicem. - Marzę o tym, żeby mieć dziecko. To przedłużenie linii życia jest dla mnie niezwykle ważne. Kariera przemija, a dziecko, taka część ciebie, zostaje na zawsze - wyznał Michał Szpak.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.