O sprawie pisze szerzej "Super Expres". Jak zaznacza tabloid, 40-letni Polak został przewieziony do holenderskiego szpitala z bardzo ciężkimi obrażeniami. Nikt nie wiedział, w jakich okolicznościach one powstały. Było to we wtorek 31 października 2023 roku.
Pomimo ogromnych starań lekarzy, niestety pana Rafała nie udało się uratować. "Jego stan szybko się pogarszał i zmarł w piątek 3 listopada" – przekazuje Tom Heutz z biura rzecznika policji Midden-Nederland, co cytuje "Super Express".
Polak zmarł w Holandii w tajemniczych okolicznościach. Policja prosi o pomoc
Tuż po tych dramatycznych zdarzeniach mundurowi z Utrechtu (miasto w środkowej Holandii - przyp. red.) wszczęli śledztwo w sprawie śmierci 40-latka.
Policja holenderska aktualnie nie podaje do wiadomości publicznej bezpośredniej przyczyny śmierci Polaka. Funkcjonariusze nie zdradzają też, jakie miał dokładnie obrażenia na ciele, kiedy trafił do lecznicy.
Policjanci nie ukrywają jednak, że mogło dojść do najgorszego. Być może ktoś przyczynił się do tej tragedii. Jak zaznacza Tom Heutz, co cytuje teraz "Super Express, mundurowi wciąż "badają okoliczności śmierci i nie wykluczają popełnienia przestępstwa".
Wiadomo, że Polak w sobotę wieczorem (28 października) jechał rowerem z Oude Bocht przez Groen van Prinsterersingel do Jan Schoutenplantsoen. Później tego samego wieczoru pokonał tę trasę w odwrotnym kierunku, ale pieszo - czytamy na Se.pl.
Policja holenderska zaapelowała, by każdy, kto coś wie o okolicznościach, w jakich powstały obrażenia pana Rafała, zgłaszał się na komisariat. To bardzo ważne.
Policja prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Rafała, 40-letniego Polaka z Bunschoten-Spakenburg. Coś mogło się wydarzyć w sobotni wieczór, 28 października 2023 r. Czy widziałeś tego wieczoru mężczyznę ze zdjęcia lub wiesz więcej? Daj nam znać - czytamy na stronie politie.nl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.