Cały świat czeka na wynalezienie skutecznej szczepionki na koronawirusa. Władimir Putin jako pierwszy ogłosił, że Rosja wynalazła skuteczną szczepionkę o nazwie "Sputnik V". Rosyjskie ministerstwo zdrowia zarejestrowało ją 11 sierpnia. Niedługo po tym Rosja informowała o drugiej szczepionce. Wciąż jednak trwają testy kliniczne rosyjskich leków.
Tymczasem lokalne media informują o trzech medykach z Kraju Ałtajskiego w Rosji, którzy przyjęli rosyjską szczepionkę Sputnik V przeciw koronawirusowi. Jak się jednak okazało medycy mimo leku otrzymali pozytywne wyniki testów na obecność Sars-CoV-2. Władze lokalne tłumaczą, że medycy prawdopodobnie zakazili się przed szczepieniem.
Lokalne media poinformowały o zakażeniu medyków w środę. Jednocześnie podają, że jedyną przyczyną zachorowania mogło być to, że doszło do niego zanim u medyków wykształciła się odporność w wyniku zaszczepienia.
Rosyjska szczepionka to preparat, który przyjmowany jest w dwóch dawkach w odstępie trzech tygodni. Dopiero trzy tygodnie po drugiej dawce osoba zaszczepiona powinna być odporna na zakażenie. Ministerstwo zdrowia w Rosji oceniło, że u medyków, którzy otrzymali pozytywne wyniki testów na koronawirusa nie zdążyły wykształcić się przeciwciała.
Przez trzy tygodnie od otrzymania drugiej dawki trwa proces powstawania odporności na COVID-19 - powiedział agencji RIA Nowosti doradca ministra zdrowia Aleksiej Kuzniecow.
Tymczasem Władimir Putin we wtorek informował, że obie zarejestrowane w kraju szczepionki na koronawirusa są skuteczne. Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich (RDIF) zapewnił, że dane o skuteczności rosyjskiej szczepionki Sputnik V ujrzą światło dzienne prawdopodobnie do końca listopada. W tej chwili trwają jeszcze szczegółowe testy kliniczne.
Spodziewamy się, że dane dotyczące skuteczności Sputnika V zostaną opublikowane w listopadzie - powiedział dyrektor generalny RDIF Kirill Dmitriew.
Putin zapowiada, że wkrótce zostanie oficjalnie zarejestrowana trzecia szczepionka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.