W poniedziałek Filip Chajzer i Małgorzata Ohme poprowadzili kolejny odcinek "Dzień dobry TVN". Gościem tym razem był syn Macieja Orłosia. Antoni opowiadał o swojej roli w "Ukrytej prawdzie", a także o planach zawodowych. Nie ukrywał jednocześnie, że marzy o pracy pod okiem Macieja Mazura, popularnego reportera TVN.
Marzy mi się wystąpić w roli pomocnika Macieja Mazura. Chciałbym podpatrzeć, jak on działa - podkreślił Antoni Orłoś.
Filip Chajzer zareagował niemal natychmiast. - To jest do zrobienia w jednej sekundzie - rzucił krótko. Chwilę później chwycił za telefon i wybrał numer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Antoni był nieco skonsternowany. Nie wiedział bowiem, co dokładnie się dzieje. Zaskoczenia nie kryła również Małgorzata Ohme. - Przepraszam, a ty gdzieś dzwonisz? - dopytywała zdezorientowana.
Filip Chajzer zszokował Antoniego Orłosia
Filip Chajzer nie odpowiedział koleżance z pracy, bo... już zaczął prowadzić konwersację z Maciejem Mazurem. - Ja bym ci podesłał takiego fajnego chłopaka, żeby pojechał na materiał. Pojechałbyś z nim? To jego największe marzenie - mówił prowadzący "DDTVN".
Mazur wyjaśniał natomiast, że ma wolne przed świętami. - On się odezwie do ciebie po świętach. Jesteś na antenie "Dzień dobry TVN" więc jakbyś chciał pozdrowić.. - kontynuował Chajzer.
Dziennikarz oczywiście wykorzystał okazję i pozdrowił widzów. Antoni Orłoś był natomiast w niemałym szoku. Nie mógł uwierzyć w to, co się wydarzyło w studiu "Dzień dobry TVN".
Dziękuję! Fantastycznie! - cieszył się syn Macieja Orłosia w reakcji na telefon Filipa Chajzera do Macieja Mazura.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.