Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński powiedział Polskiej Agencji Prasowej, że sprawa jest znana konsulowi New Delhi w Indiach. Zastrzegł jednocześnie, że "z uwagi na charakter sprawy MSZ nie udziela szerszych informacji".
Nie była to pierwsza wizyta Polaka w Bangladeszu. 58-latek przylatywał do Azji w celu kontroli jakości odzieży. Pracował dla polskiej firmy odzieżowej Big Star z siedzibą w Kaliszu.
Analizujemy nagrania z kamer przemysłowych i czekamy na raporty lekarzy medycyny sądowej - powiedział policjant Mostafizur Rahman, cytowany przez "The Daily Star".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciało 58-letniego Zdzisława Cz. zostało przewiezione do szpitala Chattogram Medical College w celu przeprowadzenia sekcji zwłok. Jej wyniki mogą potwierdzić przypuszczenia o tym, że mężczyzna został zamordowany.
Czytaj również: Małżeństwo zginęło z rąk córki. Wzruszające słowa księdza
Jak podaje dziennik "The Daily Star" współpracownik Zdzisława Cz. Nie mógł się z nim skontaktować. Poprosił o pomoc personel hotelu The Peinsula Chittagong, w którym zatrzymał się Polak. W związku z tym, że mężczyzna nie otwierał drzwi, na miejsce wezwana została policja.
Około 12:30 hotel poinformował komisariat policji, że osoba w pokoju 905 nie odpowiada. Przyjechaliśmy tutaj po otrzymaniu wiadomości. Po otwarciu drzwi i wejściu znaleziono go martwego po jednej stronie łóżka - powiedział zastępca komisarza policji Noble Chakma.
Wszystko wskazuje na to, że śmierć Polaka nie była wypadkiem. Ślady na miejscu zbrodni świadczą, że mężczyzna mógł paść ofiarą rabunku, który wymknął się złodziejom spod kontroli.
Przede wszystkim uważamy, że został zamordowany. Znaleźliśmy ślady obrażeń z tyłu głowy i innych części ciała. Jego pokój został splądrowany - zdradził dziennikarzom "The Daily Star" Mostafizur Rahman – funkcjonariusz policji w Cottogram.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.