Napięta sytuacja w kraju udzieliła się już chyba wszystkim. Wyrok TK poruszył Polaków, głos w sprawie zabrali również celebryci, którzy, jak w przypadku innych mniej lub bardziej ważnych spraw, swoim zdaniem podzielili się w social mediach.
Nie mogło zabraknąć również kilku słów od Małgorzaty Rozenek-Majdan. Gwiazda zamieściła na Instagramie ostry wpis, w którym już na samym początku zaznaczyła, że "nie ma siły na konwenanse".
Padły ostre słowa skierowane w stronę głowy państwa. Na zdjęciu zamieszczonym przez gwiazdę programu "Projekt Lady" widniał napis:
Jarosławie Kaczyński - jedyna c***, którą możesz zarządzać, jest Andrzej Duda.
Czytaj także: Koronawirus. Fatalne wyniki eksperymentu
Jak się okazuje, konwenanse jednak mają znaczenie. Zdjęcie z Instagrama już zniknęło. Co na to Małgorzata Rozenek-Majdan?
Przyjdzie czas to wyjaśnię. Serio, teraz nie mogę - tłumaczyła fanom na Instagramie w odpowiedzi na liczne pytania o usunięty wpis.
Wpis faktycznie wywołał wielkie poruszenie. Choć nie zbrakło poklasku, nie brakowało również ostrych słów. Oburzeni byli nie tylko "obrońcy życia", wyborcy PiS czy Konfederacji, ale i ci, którzy zauważyli, że tak ostre słowa kierowane w stronę głowy państwa są po prostu nie na miejscu. A sama Rozenek-Majdan zaznaczyła w usuniętym poście:
I tak katotalibowie, fanatyczni wyborcy PIS, mentalni hejterzy, mizogini i inni... Możecie tu wyrzygiwać swój hejt, Wasze frustracje i Waszą głupotę. Mam to w d***.
Warto wspomnieć, że publiczne obrażanie głowy państwa podlega karze. Można za to doczekać się nawet pozbawienia wolności do 3 lat. Mówi o tym art. 135 § 2. Kodeksu Karnego.
Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.