Pracownik szpitala w Wuhan ostrzega, że koronawirus zabił znacznie więcej osób, niż podają media. Lekarz posługujący się zmienionym nazwiskiem Jeisi Luo, powiedział, że osoby, które umierają zanim zostanie postawiona diagnoza, nie są wliczane do oficjalnych danych. Luo walczy o anonimowość, bo boi się konsekwencji za wyjawienie prawdy zagranicznym mediom.
Koronawirus zabił więcej osób niż podają media
Również liczba zakażonych może być zakłamana. Chiny podają, że w kraju zakażonych jest 20 tys. osób, podczas gdy niektóre media podają liczbę 30 tys. chorych lub nawet 90 tys.
Rozbieżność w liczbach jest spowodowana tłumami w szpitalach i paniką. Numery alarmowe są cały czas zajęte, a karetki i specjalne taksówki nie mogą pojechać do każdego zgłoszonego przypadku. Oczekiwanie na badanie i postawienie diagnozy może być bardzo długie.
Gdy wstępne testy stwierdzą, że u pacjenta występuje choroba płuc, nie można zawsze przeprowadzić testu kwasu nukleinowego wykrywającego wirusa, ponieważ lista oczekujących jest za długa. Dlatego pacjent nie jest zdiagnozowany – powiedział Luo.
Lekarze radzą sobie z tym kryzysem, przepisując leki i wysyłając ludzi do domu. Zastrzegają jedynie, że chory nie powinien wychodzić z domu. Nie wiadomo, jak wiele osób zarażonych koronawirusem zostało odesłanych z kwitkiem.
W poczekalniach jest pełno ludzi kaszlących. Zdrowi ludzie, którzy muszą czekać w takich warunkach, ryzykują infekcję – dodał Luo.
Wirus rozprzestrzenia się na całym świcie coraz szybciej. W Chinach od poniedziałku stwierdzono ponad 3 tys. nowych przypadków. Zmarły już 493 osoby, w tym dwie poza Chinami.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.