Kwestia transferu Lionela Messiego rozstrzygnęła się w ostatnich tygodniach. Utytułowany piłkarz po zakończeniu przygody z Paris Saint-Germain miał oferty m.in. z Arabii Saudyjskiej czy FC Barcelony. Wówczas jednak nastąpił zwrot akcji i kapitan Albicelestes zdecydował się na przenosiny do Interu Miami.
Niemiecki "Bild" dotarł do informacji na temat zarobków Messiego w USA. Za sezon gry blisko 36-letni piłkarz otrzyma 50 mln euro. Ta kwota może i nie robi wrażenia, ale na pewno ciekawie przedstawiają się bonusy, jakie może otrzymać z tytułu gry w MLS.
Szacuje się, że z samych kontraktów Argentyńczyk zarobi aż 250 mln euro rocznie. To oznacza, że razem z pensją zasadniczą za sezon gry na Florydzie może trafić na jego konto zawrotne 300 mln euro rocznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zarobi Messi i całe miasto
Dziennikarz angielskiego dziennika "The Sun" wybrał się na wycieczkę do Miami Beach, aby porozmawiać z ludźmi na temat podpisania kontraktu z supergwiazdą. 30-letni Joshua, który pracuje na miejscowej siłowni, jest zachwycony, że tak znakomity piłkarz pojawi się w Miami.
Jestem zachwycony tym transferem. Myślę, że będzie miał lepsze możliwości tutaj w Miami, ponieważ wielu z nas mówi i myśli po hiszpańsku - tłumaczy mężczyzna.
Leo Messi przyjeżdża do Miami na piłkarską emeryturę, bowiem do tej pory wygrał wszystko, co tylko mógł, zarówno w karierze klubowej jak i reprezentacyjnej. Na przybyciu Messiego skorzystają jednak wszyscy mali lub więksi przedsiębiorcy w tym mieście.
Na przybyciu Messiego skorzystają również meksykańscy kibice, którzy być może będą mieli szansę zobaczyć ikonę sportu grającą w Lidze Mistrzów Concacaf.
Jest legendą światowego sportu, podobnie jak Michael Jordan czy Tiger Woods. Teraz zobaczą go kibice, którzy do tej pory nie mogli go podziwiać - mówi Meksykanin, który mieszka w pobliżu Miami Beach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.