Władimir Putin odniósł się do sytuacji na froncie w obwodzie kurskim, jednak, jak podaje stacja "Biełsat", analiza danych z publicznie dostępnych źródeł przedstawia zupełnie odmienny obraz. To kolejny przykład, gdy rosyjskie władze manipulują rzeczywistością dotyczącą przebiegu wojny.
Terrorysta Igor Girkin zdobył rozgłos jako lider prorosyjskich separatystów w obwodzie donieckim w 2014 roku. W styczniu ultranacjonalista został skazany w Rosji na cztery lata więzienia za nawoływanie do działalności ekstremistycznej. Teraz prorosyjski kanał "Szot" ogłosił, że "Striełkow" miałby opuścić kolonię karną i udać się na front w Ukrainie. To warunek jego uwolnienia.
Dmitrij Miedwiediew twierdzi, że niezbędne jest stworzenie strefy buforowej, która uchroni terytorium Rosji przed atakami ze strony Ukrainy. Były prezydent oznajmił, że powinna ona sięgnąć sięgnąć aż do Polski.
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że "świętym obowiązkiem" jego armii jest przywrócenie dawnej sytuacji w obwodzie kurskim. - Obowiązkiem sił pancernych Federacji Rosyjskiej jest pokonanie wroga - powiedział prezydent Rosji. Siły Zbrojne Ukrainy każdego dnia zdobywają większy kawałek rosyjskiej ziemi.
W Rosji trwa rozpaczliwe poszukiwanie sojuszników w walce z Ukrainą. Kreml chciał, aby w konflikcie pomogły Indie. W ramach pozornej współpracy handlowej miały tam powstać rosyjskie fabryki broni. W ten sposób Moskwa starała się ominąć sankcje nałożone na nią przez Zachód.
Rosjanie ponoszą coraz większe straty na froncie ukraińskim, co staje się poważnym wyzwaniem dla Kremla. Jak informuje "Forbes", powołując się na analityków śledzących straty w wyposażeniu obu stron konfliktu, Rosjanie stracili prawie 200 sztuk sprzętu w ciągu jednego dnia ofensywy w obwodzie donieckim.
Rosjanie angażują do wojny coraz większe nacji, w tym również Afrykańczyków. Jeden z rosyjskich propagandystów z dumą opowiadał, że Kameruńczyk walczący po ich stronie przyjął prawosławny chrzest. Podkreślał z entuzjazmem, że teraz afrykański bojownik jest "żołnierzem Chrystusa".
W ostatnich dniach dochodzi co coraz bardziej krwawych ataków rosyjskiej armii na ukraińskich cywilów. Tymczasem Rosjanie twierdzą, że w wyniku działań Ukraińskich Sił Zbrojnych i ostrzały miasta zginęło kilkoro mieszkańców Doniecka. Media w Rosji twierdzą, że wśród ofiar jest dwoje dzieci.
Siły Zbrojne Ukrainy coraz częściej wykorzystują drony wyposażone w termit do przeprowadzania ataków na wroga. Bezzałogowce używane podczas nocnych operacji, tworzą groźne widowisko i faktycznie wyglądają jak smoki ziejące ogniem, niszcząc wszystko, co napotkają na swojej drodze. A atakują kryjących się na linii frontu Rosjan.
Nocą z wtorku na środę Rosja dokonała ataku rakietowego na Lwów. Jedna z rakiet uderzyła w dom, który zamieszkiwało małżeństwo z trójką dzieci. Z całej piątki przeżył tylko Jarosław, jego najbliższe zginęły. Rozdzierające serca fotografie rodziny, zbombardowanych budynków i rannego mężczyzny obiegły świat. Ukraińcy są poruszeni losem swoich rodaków.
Rosja rewiduje swoją doktrynę nuklearną. Według nowych wytycznych Rosjanie mogliby użyć taktycznej broni jądrowej, nawet jeżeli nie zrobi tego przeciwnik. Kreml uważa, że zmiana doktryny wynika z "odrzucenia przez Zachód dialogu z Rosją".
– Uwaga, Polsko! Rosyjscy propagandyści sugerują zestrzelenie polskich samolotów wojskowych, lecących w kierunku obwodu królewieckiego – grzmi na Twitterze Anton Heraszczenko, były doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych. W rosyjskiej telewizji nawiązano do głośnej wypowiedzi min. Radosława Sikorskiego o "obowiązku" zestrzeliwania rosyjskich rakiet.
Niemieccy eksperci biją na alarm. U naszych zachodnich sąsiadów do głosu dochodzą skrajna prawica oraz skrajna lewica. Ugrupowania te, choć krańcowo od siebie różne, zgodnie chcą przyjaźni z Rosją i zakończenia wsparcia dla Ukrainy. W tej sprawie skrajne fronty znalazły konsensus.
Pokrowsk, 60-tysięczne miasto w obwodzie donieckim na Ukrainie, jest odmieniany przez wszystkie przypadki. To tam ma dojść do kluczowej bitwy jesienią 2024 roku między wojskami ukraińskimi i rosyjskimi. - Bitwa o Pokrowsk może być ostatnią dla wojsk rosyjskich tej jesieni - uważa jeden z analityków.
Ukraina zmaga się z poważnymi problemami energetycznymi w wyniku ciągłych ataków na infrastrukturę krytyczną przez rosyjskie wojska. Zimowy okres może jeszcze bardziej utrudnić sytuację, prowadząc do potencjalnych blackoutów i kryzysu humanitarnego.
Wojna na Ukrainie jest pełna tragicznych historii, które pokazują, jak wielki wpływ mają te wydarzenia na życie zwykłych ludzi. Jedną z nich jest opowieść o przyjaźni dwóch ukraińskich żołnierzy – Wołodymyra Dziubynskiego i Wołodymyra Androszczuka. Fundamentem tej pięknej znajomości była nie tylko wspólna walka po stronie Ukrainy, ale i miłość do sportu.
Nie żyje mistrz świata w kickboxingu, Roman Hołowatiuk. Wybitny sportowiec zmarł tragicznie służąc na froncie w Ukrainie. O śmierci sportowca poinformowała Miejska Rada Kamieńca Podolskiego. Poruszający wpis wywołał falę smutku nie tylko w lokalnej społeczności, ale i w całym kraju. Roman Hołowatiuk miał zaledwie 28 lat.
Leszek Miller w zaskakująco ostry sposób skomentował słowa ministra Dmytro Kułeby. Szef ukraińskiego MSZ zrównał ludobójstwo na Wołyniu z Akcją "Wisła". Według byłego premiera i europosła, słowa Kułeby to "bezczelność".