Maria Ejchart-Dubois, będąca wiceministrem sprawiedliwości, podczas rozmowy z "Rzeczpospolitą" wyjaśniła, że z powodu przepełnienia zakładów karnych konieczne jest przedwczesne uwolnienie około 20 tys. osadzonych. Już rozpoczęto realizację tego planu. To stało się tematem przewodnim dla dziennikarzy TV Republika.
W programie "#Jedziemy", prowadzonym przez Michała Rachonia, mocny przekaz zawarto w pasku, który brzmiał: "Koalicja Tuska ma pomysł na polskie więziennictwo. 20 tys. więźniów, w tym pedofile, gwałciciele i inni przestępcy seksualni, mają wyjść na wolność". Niedługo po tej audycji Adrian Klarenbach w swoim nowym programie przedstawił podobne stanowisko: "Rząd Tuska robi ukłon do więźniów".
Adrian Klarenbach przytoczył również opinie polityków dostępne w sieci, które krytykowały Koalicję Obywatelską. Jedna z nich brzmiała: "Wprawdzie PO zapomniała o 100 konkretach dla was, o niższych podatkach i tak dalej, ale nie zapomina o swoim najwierniejszym więziennym elektoracie".
"Skandaliczna wypowiedź"
Artur Łęcki odpowiedział na te oskarżenia w sposób ironiczny podczas swojego występu w programie "W punkt", sugerując, że być może miejsca w więzieniach zostaną wykorzystane do izolowania działaczy Prawa i Sprawiedliwości.
- Pani redaktor, ja sobie pozwolę na ironię. Może się okaże, że nam są potrzebne te miejsca w więzieniach, żeby zacząć tam wsadzać tych działaczy PiS-u, który się tak nachapali przez ostatnie 8 lat.
Ta uwaga spotkała się z ostrą reakcją ze strony pozostałych uczestników programu, dziennikarzy z TV Republika i polityków PiS-u, w tym Adama Andruszkiewicza, który z uśmiechem na twarzy rzucił:
- Dobrze, dobrze, że pan to mówi. Brawo, odkrył pan wasze zamiary. To może obozy zbudujcie od razu, co?
Wypowiedź Łęckiego stała się przedmiotem ostrej krytyki w serwisie TV Republika. Na ich Twitterze pojawił się wpis stawiający pytanie: "Po co Platformie Obywatelskiej miejsca w więzieniu? Żeby resocjalizować działaczy PiS-u!".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.