3 grudnia 2016 roku - podczas KSW 37 - "Pudzian" rozbił "Króla Albanii". Pojedynek z kontrowersyjnym raperem, który po ośmiu latach przerwy postanowił wznowić karierę w MMA, trwał tylko 80 sekund. "Popek Monster" nie wytrzymał presji, jaką wywarł na niego zdecydowanie bardziej doświadczony w walkach w klatce rywal i gdy pod siatką został zasypany gradem ciosów, sędzia przerwał walkę.
Pawłowi należą się brawa, a nie gwizdy. Trzeba mieć jaja, żeby wejść do klatki. Samo wejście jest wyzwaniem, a jeszcze bić się to nie lada wyczyn - mówił wtedy Pudzianowski.
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie
Popek chce rewanżu
Okazuje się, że "Popek" mocno bierze pod uwagę rewanż z Mariuszem Pudzianowskim. Do niego miałoby dojść w przyszłym roku. Takie słowa polski raper rzucił podczas poniedziałkowego "face to face" przed walką w FAME MMA. "Popek" stawia jednak jeden warunek przed rewanżem z "Pudzianem".
Rewanż z Pudzianem? Powiem Ci, że jeśli trzymałbym się tak, jak teraz się trzymam, to za rok bardzo chętnie. Byłbym gotów i mentalnie i fizycznie, ale pod warunkiem, że będę się dobrze prowadził. Może na zwieńczenie mojej przygody z MMA. Mógłbym to zrobić - zaznaczył.
Dodajmy, że "Popek" już 26 marca podczas gali FAME MMA wraca do oktagonu. Jego rywalem będzie była gwiazda KSW Norman Parke.