Lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk został wybrany przez Sejm na premiera. Za było 248 posłów, przeciw 201, nikt się nie wstrzymał od głosu. W poniedziałek upadł rząd Mateusza Morawieckiego (Prawo i Sprawiedliwość), rządzić zaczyna koalicja Koalicji Obywatelskiej, Nowej Lewicy oraz Trzeciej Drogi. Wkrótce poznamy skład nowego rządu.
Czytaj także: "Z powodu obrad Sejmu". Zdjęcie krąży po sieci
- To jest naprawdę wspaniały dzień. Chciałem podziękować Polkom i Polakom. Dziękuję Polsko! Wszyscy, którzy przez długie lata wierzyli, że przegonimy mrok, że przegonimy zło. I że jeszcze będzie lepiej. Za to chciałem serdecznie podziękować milionom Polaków - powiedział Donald Tusk z sejmowej mównicy w pierwszym wystąpieniu jako premier.
Wcześniej wotum zaufania nie uzyskał "dwutygodniowy" rząd Mateusza Morawieckiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Donald Tusk znów został premierem RP
Donald Tusk został - zgodnie z zapowiedziami koalicji, która wygrała wybory 15 października 2023 roku - premierem i zbuduje nowy rząd. To trzeci raz, gdy lider Koalicji Obywatelskiej będzie pełnił najważniejszą funkcję w Polsce. Szefem rządu był już w latach 2007–2014, kierując pracami dwóch kolejnych rządów. Teraz pora na trzecią kadencję.
Donald Tusk jest osobą najdłużej sprawującą urząd premiera w historii III RP.
Krótko przed godziną 19:00 w poniedziałek 11 grudnia 2023 Sejm zdecydował, że znów będzie prezesem rady ministrów. Politycy KO oraz ich koalicjanci wstali z miejsc i skandowali w Sejmie "Donald Tusk!" Po chwili nowy premier postanowił wyjść na mównicę i po raz pierwszy zabrać głos w nowej-starej roli. Mówił pewnie i trafnie.
- Ten 15 października to był dzień wielkiej nadziei. Tym, którzy zaufali, dokonali historycznej zmiany, bardzo wam dziękuję. Dziękuję Polsko! - mówił Donald Tusk, a swoje słowa skierował również do obecnego na sejmowej sali Lecha Wałęsy, legendy Solidarności i byłego prezydenta RP, którego uważa za swojego mentora.
Dziękuję milionom Polek i Polaków. Dziękuję Polsko! - mówił Donald Tusk.
- Dokładnie 44 lata temu, to był grudzień 1979, byłem bardzo młodym człowiekiem, przygotowywaliśmy nielegalną manifestację przed stocznią. Bezpieka usiłowała to spotkanie rozpędzić. To był jeden z najważniejszych momentów w moim życiu, dopiero zaczynałem rozumieć, co to polityka - wspominał 66-letni premier Donald Tusk.
Czytaj także: Tusk odkrył karty. Oto skład jego nowego rządu
Donald Tusk zwrócił się do Jarosława Kaczyńskiego
Donald Tusk dziękował też swojej rodzinie i przeprosił najbliższych za to, że znów zdecydował się aktywnie działać w polskiej polityce, za co jego bliscy zapłacili w ostatnich latach wysoką cenę. "Inaczej nie mogłem, musiałem wrócić" - przyznał, za co dostał w Sejmie gromkie brawa. Później premier zwrócił się do polityków PiS.
- Chciałem podziękować wam, posłankom i posłom PiS. Nikt tak bardzo się nie przyłożył do tego, żeby Polacy każdego dnia widzieli z waszych mediów, co im zgotowaliście. To wam udało się obudzić ludzi - powiedział Tusk i dodał kilka słów skierowanych prosto do Jarosława Kaczyńskiego, lidera Zjednoczonej Prawicy.
- Jestem to winny moim dziadkom, dedykuję to panu prezesowi - mówił.
Wspomniał swoich dziadków, którzy byli obrażani przez jego przeciwników politycznych i oskarżani o kolaborowanie z Niemcami w trakcie II wojny światowej. Tymczasem obaj walczyli z najeźdźcą i trafili do obozów jenieckich, będąc ofiarami wojny. Donald Tusk wspomniał Jacka Kurskiego, który w TVP rozpętał medialną nagonkę przeciw niemu.
- Wszystko razem naprawimy. Od jutra będziemy mogli naprawiać krzywdy, żeby wszyscy mogli bez wyjątku poczuć się jak w domu - zapewnił Donald Tusk. Premier we wtorek wygłosi expose i ogłosi skład swojego rządu. A potem zacznie rządzić. Po jego przemówieniu na trybunę Sejmową wszedł niespodziewanie Jarosław Kaczyński.
I nazwał Donalda Tuska "niemieckim agentem". Zaraz został jednak wyproszony z mównicy przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię. Lider PiS nie wytrzymał, ale jego wystąpienie to tylko kolejny dowód na to, jak ciężko jego partii oddać władzę.
Na koniec cała sala odśpiewała Mazurka Dąbrowskiego, tym razem zupełnie poważnie i bez żadnych incydentów. Śpiewali wszyscy, także obecny na sali prezydent Andrzej Duda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.