Lidl kontynuuje wojnę z Biedronką. Niemiecki dyskont na początku marca wystartował z kampanią wizerunkową.
Sieć w telewizji, radio, gazetkach Lidla, mediach społecznościowych oraz na platformie YouTube przekonuje, że niezależnie od tego, w którym jej sklepie w kraju zrobimy zakupy, to za te same produkty zapłacimy tyle samo. W przeciwieństwie do sklepów Biedronki.
Jeśli miałbym opisać nową kampanię hasłem, to byłoby to "w całej Polsce jedna, niska cena", ponieważ wierzymy, że każdy powinien mieć możliwość zrobienia tych samych zakupów dokładnie za te same pieniądze. Dla wszystkich prowadzimy transparentną, spójną politykę cenową i wierzymy, że to właśnie dzięki niej klienci nam ufają i wybierają Lidla - powiedział Wojciech Grohn, członek zarządu ds. Zakupów w Lidl Polska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z komunikatów Lidla wynika, że w różnych sklepach Biedronki są różne ceny koszyka tych samych 15 produktów, a różnica wartości wynosi nawet ponad 15 zł.
Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście na terenie całej Polski ceny w sklepach Biedronki się różnią. Wysłaliśmy naszych dziennikarzy do sklepów portugalskiej sieci w Dębicy (woj. podkarpackie), Toruniu (woj. kujawsko-pomorskie), Białymstoku (woj. podlaskie) i Książenicach (woj. mazowieckie).
Koszyk portalu o2.pl
W koszyku portalu o2.pl umieściliśmy 16 produktów. W jego skład wchodzą: chleb śniadaniowy (500 g), mało ekstra polskie (200 g), mąka tortowa (1 kg), olej rzepakowy (1 l), cukier biały (1 kg), ser w plastrach gouda (500 g), mleko świeże 2 proc. (1 l), jajka ściółkowe rozmiar L (10 sztuk), polędwica sopocka (140 g), schab wieprzowy bez kości w plastrach (1 kg), cebula (1 kg), włoszczyzna (650 g), jabłka polskie ligol (1 kg), banany premium (1 kg), ziemniaki polskie (1 kg) i pomidory (1 kg).
Zaznaczamy, że wszystkie produkty przez nas sprawdzone, w każdym ze sklepów, są tej samej marki oraz tej samej wielkości.
Czy ceny w sklepach sieci Biedronka są różne?
Z naszej analizy wynika, że ceny w sklepach sieci Biedronka faktycznie się różnią, jednak nieznacznie. Najwięcej zapłaciliśmy w Książenicach - 130,53 zł. Następnie w Dębicy - 129,06 zł, Białymstoku - 128,96 zł i Toruniu - 128,46 zł.
Różnice cen dotyczyły mąki, cukru, ziemniaków oraz cebuli. W przypadku pierwszego wspomnianego produktu najwięcej zapłaciliśmy w Dębicy - 3,37 zł. W innych miejscowościach, które odwiedzili nasi dziennikarze, mąka kosztowała - 2,29 zł.
Cukier najtańszy był w Toruniu - 4,49 zł. W pozostałych miejscach wydaliśmy po 4,99 zł. Z kolei za ziemniaki najwięcej zapłaciliśmy w Książenicach - 2,99 zł. W Toruniu i Białymstoku nasz portfel uszczuplił się o tę samą kwotę, czyli 2,48 zł. A w Dębicy wydaliśmy - 2,49 zł.
Kilogram cebuli najwięcej kosztował w województwie mazowieckim - 5,24 zł. W woj. podlaskim i kujawsko-pomorskim wydaliśmy - 4,18 zł, a na Podkarpaciu - 4,19 zł.
Jak tłumaczy to Biedronka?
Pytana o różnice cen w sklepach - jeszcze przed rozpoczęciem "wojny" z Lidlem - tłumaczyła, że choć jej cenowa polityka jest jednolita, to jednak dopuszcza promocje dostępne wyłącznie w części sklepów, bo dba o "konkurencyjność na lokalnych rynkach".
Sieć Biedronka co do zasady prowadzi jednolitą politykę cenową na terenie całego kraju, która zakłada codzienne oferowanie klientom produktów ze wszystkich kategorii produktowych w najkorzystniejszych cenach w Polsce. Jednocześnie, jako firma dbająca o konkurencyjność na lokalnych rynkach, dopuszczamy możliwość wprowadzenia dodatkowych obniżek na poszczególne produkty, jeśli jest to korzystne dla naszych klientów. Tego typu decyzje są podejmowane w oparciu o lokalne uwarunkowania, poziom konkurencji oraz potrzeby naszych klientów, i z zasady obowiązują przez określony czas – napisano w odpowiedzi dla jaw.pl.
Czytaj również: Prezes Lidla zabiera głos. Tak komentuje walkę z Biedronką