Polacy łapią się za głowy, gdy widzą, jak rosną ceny paliw. Co prawda prezes Orlenu Daniel Obajtek obiecał, że wkrótce zobaczymy obniżki, jednak eksperci studzą entuzjazm, wskazując, że stacje najpierw i tak muszą wyprzedać droższe paliwo, które zalega w magazynach.
Ceny na poziomie, jakiego jeszcze nie było
Jest to o tyle trudniejsze, że z powodu rosyjskiej akcji dezinformacyjnej wielu Polaków kupiło spore zapasy paliwa, co powoduje, że popyt na stacjach jest chwilowo niższy.
To, jak podrożało paliwo zaskoczyło Filipa Chajzera. Znany dziennikarz opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym zestawił kwoty, jakie wydał na tankowanie w grudniu 2020 i marcu 2022. Jak informuje dziennikarz "to samo czeskie auto, bak niestety nie spuchł". Różnica między paragonami to aż 153 zł!
Znany dziennikarz porównał ceny w 2020 i 2022
Zdjęcie wywołało falę komentarzy. Internauci w odpowiedzi na post Chajzera wrzucają zdjęcia dystrybutorów i efektów swojego tankowania. Komentujący narzekają przy tym na niebotycznie wysokie ceny paliw.
Obniżki na stacjach zapowiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. W swoim wpisie na Twitterze wskazuje, że ceny benzyny powinny spaść o 20 gr na każdym litrze, oleju napędowego zaś o 34 grosze na każdym litrze.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.