Kierowca audi S7 zabił rodziców 3-letniego chłopca. Na drodze wojewódzkiej nr 871 Stalowa Wola-Tarnobrzeg na Podkarpaciu w sobotę po południu zderzyły się czołowo audi S7 oraz audi A4.
Kierowca audi S7 już wcześniej miał wyprzedzać inne samochody z dużą prędkością. Prawdopodobnie chciał powtórzyć manewr, kiedy zjechał na sąsiedni pas i z dużą prędkością uderzył w jadący z naprzeciwka samochód.
Jadącym prawidłowo autem podróżowało młode małżeństwo z małym dzieckiem. Świadkowie wypadku pospieszyli z pomocą i gaśnicami ugasili dymiące się samochody. Przybyłym na miejsce strażakom udało się wyciągnąć zakleszczonych w zniszczonym aucie rannych. Niestety mimo reanimacji nie udało się uratować życia młodych małżonków.
Ich 3-letni synek wyszedł z wypadku bez szwanku. Przewieziono go do szpitala na profilaktyczne badania. Marcin Radzimowski, dziennikarz "Echa Dnia", zrobił na miejscu tragedii poruszające zdjęcie, na którym widać, jak strażak niesie dziecko w ramionach.
Sprawca wypadku jest ranny i trafił do szpitala. Chwilę po wypadku stracił przytomność. Jak podają lokalne media, w jego samochodzie znaleziono wiele butelek po alkoholu. Przypuszcza się, że mężczyzna był pijany - informuje serwis stalowka.net.
Droga jest całkowicie zablokowana. Podkom. Ewelina Wrona z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie poinformowała, że utrudnienia na drodze wojewódzkiej nr 871 mogą potrwać jeszcze kilka godzin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.