W sobotę (13 maja) Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało na Twitterze o incydencie w przestrzeni powietrznej. "Centrum Operacji Powietrznych odnotowało pojawienie się w polskiej przestrzeni powietrznej obiektu, który wleciał z kierunku Białorusi" - przekazano.
Zgodnie z informacjami COP prawdopodobnie jest to balon obserwacyjny. Kontakt radarowy został utracony w okolicach Rypina - zaznaczono.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szybko zapadła ważna decyzja. "Dowódca Operacyjny podjął decyzję o uruchomieniu dyżurnych sił Wojsk Obrony Terytorialnej do poszukiwania obiektu" - podsumowano.
Do sobotniego incydentu doszło w okresie gorącej dyskusji na temat rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. W piątek resort obrony przekazał, że wnioski raportu przekazanego prezydentowi i premierowi wyraźnie wskazują na zaniedbania Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych i pokrywają się z wynikami przekazanej niedawno MON kontroli NIK.
MON wydał komunikat ws. rakiety
Komunikat w sprawie rakiety, która spadła pod Bydgoszczą, wydało Ministerstwo Obrony Narodowej. Zaznaczono w nim, że "raport przekazany Prezydentowi RP i Prezesowi Rady Ministrów jest szczegółową analizą dokumentów sprawozdawczych oraz oświadczeń dowódców i szefów służb specjalnych związanych ze znalezieniem szczątków obiektu w miejscowości Zamość pod Bydgoszczą"
Wnioski raportu wyraźnie wskazują na zaniedbania Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych, który zgodnie z ustawami: o obronie Ojczyzny i ochronie granicy państwowej odpowiada za ochronę przestrzeni powietrznej RP - podsumowano.