IMGW wydało ostrzeżenia pierwszego stopnia dla większości kraju w związku z burzami z gradem. Niewykluczone są też porywy wiatru od 70 do 90 km/h. W Małopolsce, na Podkarpaciu, części województw świętokrzyskiego i śląskiego synoptycy dodatkowo ostrzegają przez silnym deszczem z burzami. W tych też okolicach oraz na Lubelszczyźnie, część woj. łódzkiego i wielkopolskiego możliwe są gwałtowne wzrosty stanów wody.
Najchłodniej w poniedziałek będzie w Koszalinie - 22 stopnie na plusie, a najcieplej we Wrocławiu - 32 stopnie powyżej zera. Powyżej 30 kreski pokażą także termometry w Krakowie, Katowicach, Łodzi i Opolu.
IMGW wydał też ostrzeżenia przed upałem w woj. dolnośląskim i opolskim. IMGW prognozuje, że temperatura maksymalna w dzień może wynieść tam od 30 do 31 st. C, a temperatura minimalna w nocy około 18 st. C. Alert obowiązuje do godz. 20 w poniedziałek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Końcówka lipca niespokojna, ale nie upalna
Portal FaniPogody opublikował prognozę długoterminową dla Polski. Według niej przez najbliższe 16 dni ma dominować niestabilna pogoda. Czekają nas częste opady i burze oraz mocne porywy wiatru. Spodziewane są też opady gradu. Na szczęście sytuacja hydrologiczna nieco się poprawi i susza, która od dłuższego czasu dotyka nasz kraj, nieco złagodnieje.
Koniec lipca nie będzie należał do najcieplejszych. Noce w niektórych rejonach Polski mogą upłynąć z temperaturą nawet poniżej 10 kresek na plusie. Po najbliższym poniedziałku temperatury sięgną 30 stopni na plusie już tylko 29 i 31 lipca.
Z kolei w dniach 24-27 lipca w naszym kraju pojawią się intensywne burze, w czasie których opady mogą wynieść 40-100 mm. Niewykluczone są lokalne podtopienia.
Czytaj także: Fatalne wieści. To przyniesie nam sierpień
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.