Mahmoud Abumayyaleh zdecydował się skomentować śmierć George'a Floyda na Facebooku. Wyraził swój żal i oburzenie ze sposobu, w jaki wezwani funkcjonariusze policji postąpili z 46-latkiem. Jednocześnie Abumayyaleh przemawiał w imieniu wszystkich właścicieli sklepów z Minneapolis.
Jesteśmy głęboko zasmuceni i oburzeni tym, co stało się z George'm Floydem przed moim sklepem. Nie istnieje uzasadnienie dla lekkomyślnego użycia siły przez policjanta, który zamordował George'a Floyda – cytuje sprzedawcę "New York Post".
George Floyd nie żyje. Właściciel sklepu w Minneapolis wyjaśnia, dlaczego wezwał policję
Właściciel sklepu przyznał, że zgodnie z polityką państwa sprzedawcy mają obowiązek wzywać policję, gdy pojawi się podejrzenie fałszerstwa pieniędzy. Wyraził żal, że postępując zgodnie z prawem, jednocześnie narażają członków własnej społeczności na niebezpieczeństwo.
Mahmoud Abumayyaleh zadeklarował, że sprzedawcy przestaną wzywać policję w podobnych wypadkach. Wznowią swoje działania dopiero wtedy, kiedy funkcjonariusze nie będą już stwarzali zagrożenia dla życia i zdrowia zatrzymanych.
Przeczytaj także: George Floyd nie żyje. Kolejny incydent. Nagranie wywołało burzę
Polityka państwa wymaga, aby sklepy wzywały policję w przypadku fałszywych banknotów. (...) Postępując zgodnie z procedurami, narażamy życie członków naszej społeczności na niebezpieczeństwo. Dopóki policja nie przestanie zabijać niewinnych osób, dopóty nie będziemy się zajmować takimi incydentami – napisał Mahmoud Abumayyaleh na Facebooku ("New York Post").
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.