W mroźny czwartkowy poranek w Hilversum spłonął samochód dostawczy Polaka. Pożar auta w mieście między Utrechtem a Amsterdamem zgłoszono strażakom przed 6 rano. Według doniesień holenderskich mediów, samozapłon jest mało prawdopodobny. Bardziej celowy atak.
Razem z furgonetką spaliła się część ładunku. Świadkowie twierdzą, że polski właściciel samochodu próbował ratować rzeczy z auta, ale bezskutecznie - donosi nhnieuws.nl.
Strażacy przybyli bardzo szybko. Zdołali ugasić ogień, nim ten strawił całe auto. Niemniej, spłonęła kabina kierowcy. To w niej zaczął się właśnie pożar. Uszkodzona została też część przestrzeni ładunkowej.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.