Dyrektor Zbigniew Reluga wypiera się nacjonalistycznego i ksenofobicznego kontekstu sprawy. W wywiadzie dla "Metro Warszawa" mówi, że nie chodzi o nacjonalizm, ale o rozszerzony program klasy, w którego skład wchodzić będzie na przykład strzelanie - jedna z tradycji szkoły w Milanówku.
Mówi się, ze będziemy strzelać do uchodźców. Nie, nie będziemy. Strzelnica będzie wykorzystywana w trakcie zajęć w klasie z elementami wiedzy o bezpieczeństwie narodowym - i to już po lekcjach - mówi Reluga.
Według rzecznika MON, Bartłomieja Misiewicza, rośnie liczba klas mundurowych. W zeszłym roku takich współpracujących z wojskiem grup młodzieży było około 350. Obecnie jest ich o 100 procent więcej. Rafał Miłosz, wicedyrektor XII LO w Gdyni i opiekun klas mundurowych twierdzi, że nowe pokolenie interesuje się nimi, ponieważ żyjemy w czasach, kiedy wartości przez nie reprezentowane są potrzebne.
Jest bardzo dużo tych młodych ludzi, którzy potrzebują takiej dyscypliny wojskowej, tego rygoru wojskowego. Oni potrzebują jasnych reguł - twierdzi zapytany przez TVN24 Rafał Miłosz.
Zarządzający szkołami, w których istnieją profilowane klasy mundurowe, wierzą w młodzież. Według nich nastolatki świetnie wiedzą co jest dozwolone, a co nie, a ich wybór nie wynika z nacjonalistycznych poglądów, ale z chęci sprawdzenia się w przyszłości.
Autor: Tomasz Wiślicki
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.