Utkin ujawnił wiadomość do wagnerowców. Co knuje Rosja?

Dimitrij Utkin, współzałożyciel Prywatnej Kompanii Wojskowej Wagnera ujawnił, że wagnerowcy na wakacjach zostali powiadomieni i zaproponowano im powrót na front do końca sierpnia. To może oznaczać, że Rosjanie planują mocniej zaatakować Ukrainę.

Utkin ujawnił wiadomość do wagnerowców. Co knuje Rosja?
Utkin ujawnił wiadomość do wagnerowców. Co knuje Rosja? (Twitter)

Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa należąca do rosyjskiego oligarchy Jewgienija Prigożyna. Bojownicy Wagnera pojawili się w strefach konfliktów od Syrii po Mali i Ukrainę i są znani z brutalności swojej taktyki.

Jej szefem jest Prigożyn, jednak założycielem jest Dmitrij Utkin. To urodzony w Ukrainie rosyjski oficer. Służył jako oficer sił specjalnych, gdzie posiadał stopień podpułkownika. Teraz Utkin stanął po stronie Prigożyna w jego konflikcie z czeczeńskimi władzami.

Utkin nie bierze czynnego udziału na froncie, jednak doskonale orientuje się w realiach wagnerowców i z wieloma z nich ma dobry kontakt. Teraz zasugerował, że wagnerowcy na wakacjach zostali powiadomieni i zaproponowano im powrót na front do końca sierpnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Planowano zamach. "Bedą starać się wyeliminować Zełenskiego"

Co ciekawe, jego post zniknął po kilkunastu minutach z Telegrama. Nie wiadomo czy usunął go sam, czy ktoś z grupy Wagnera kazał mu to zrobić.

Przypomnijmy, że po nieudanym buncie Jewgienija Prigożyna najemnicy z grupy Wagnera zostali przetransportowani na Białoruś. Obóz dla nich powstał w okolicy Osipowicz. Alaksandr Łukaszenka liczył, że najemnicy pomogą w szkoleniu białoruskiej armii.

Jak relacjonuje "Fakt", pojawiły się plotki, że w pobliżu polskiej granicy, niedaleko wsi Piszczatka i Litwinowicze zauważono najemników z grupy Wagnera.

Kim jest Dmitrij Utkin?

Dimitrij Utkin jest emerytowanym podpułkownikiem rosyjskiej armii, który w 2016 roku, już po przejściu na wojskową emeryturę, został odznaczony Orderem Męstwa.

Mężczyzna Walczył w obu wojnach czeczeńskich. Pracował dla Głównego Zarządu Wywiadowczego, czyli słynnego GRU. W roku 2013 był nawet dowódcą 2 Wydzielonej Brygady Specnazu, która stacjonowała w Peczorze, niedaleko estońskiej granicy.

Grupa Wagnera płaciła najemnikom bardzo dobrze - mówiło się, że nawet 3-4 tysiące dolarów miesięcznie - to szybko się okazało, że ma prawo przedłużać kontrakty według własnego uznania. Nie dało się więc odejść z własnej woli, chyba że uciekając na froncie na stronę ukraińską. Zdrajców łapano i zabijano pokazowo słynnym młotem.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić