Siedmioro pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), w tym z Polski, zginęło w izraelskim ataku w Strefie Gazy. Organizacja zawiesiła działalność w regionie - poinformowała WCK, która ma siedzibę w USA.
Rzecznik MSZ podkreślił na briefingu we wtorek, 2 kwietnia, przed południem, że na razie wszystkie informacje, jakie posiada resort w tej sprawie, pochodzą od światowych agencji oraz od organizacji World Central Kitchen.
Wiemy, że doszło do ataku powietrznego, wiemy, że zginęli pracownicy agencji humanitarnej, organizacji humanitarnej, wiemy, że wszystko wskazuje na to, że wśród zabitych jest Polak - powiedział Paweł Wroński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dodał, że zasadą jest jednak to, że dane tej osoby MSZ może podać dopiero wtedy, gdy zwłoki zostaną zidentyfikowane przez konsula RP, zatem na razie on nie może potwierdzić tożsamości zabitego. Wcześniej prezydent Przemyśla Wojciech Bakun ogłosił na FB tożsamość Polaka, który został zabity w izraelskim ataku, poinformował, że to przemyślanin.
Z naszych kontaktów wynika, że prawdopodobnie - nie jest to informacja pewna na 100 proc. - ciała zostaną przewiezione do Kairu i być może tam będzie możliwa (ich) identyfikacja - zaznaczył Wroński.
Podkreślał, że wolontariusze - niezależnie od tego, dla jakiej organizacji pracują - podczas konfliktów zbrojnych "niosą tę kroplę człowieczeństwa, która jest nam wszystkim tak bardzo potrzebna". - Nie rozumiemy, czemu to się stało; chcemy dowiedzieć się, jak to się stało i dlaczego - powiedział, odnosząc się do ataku, w wyniku którego zginęli wolontariusze.
Koło sprawy obojętnie nie przeszły zagraniczne media.
Polski wolontariusz zginął w Strefie Gazy. Tak zareagowały światowe media
Sprawę, w krótkiej depeszy porusza Reuters. Informacja rozpoczyna się tytułem "Polska prosi Izrael o wyjaśnienia w sprawie śmierci pracownika pomocowego w Strefie Gazy". Agencja powołuje się m.in. na słowa szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego.
Z kolei niemiecka agencja DPD informuje, że "Warszawa zażądała wyjaśnień od Izraela po śmierci siedmiu pracowników organizacji humanitarnych, w tym obywatela Polski, w nalocie w centrum Strefy Gazy". W artykule zacytowane zostały słowa burmistrza Przemyśla Wojciecha Bakuna, który wspomina zabitego mężczyznę.
"The Guardian" pisze, że "izraelskie wojsko wyraża 'szczery smutek' w związku ze śmiercią pracowników organizacji humanitarnej". Niemniej jednak - jak podkreśla brytyjski dziennik - "powstrzymuje się od wzięcia odpowiedzialności za incydent".
CNN world w swoim artykule zaznacza, że "izraelskie wojsko prowadzi dochodzenie w sprawie śmiertelnego ataku na pracowników organizacji humanitarnych World Central Kitchen (WCK) 'na najwyższym szczeblu'".
Izraelskie media podchodzą do sprawy ostrożnie. W głównej mierze cytują agencyjne depesze. Na przykład "The Times of Israel" pisze, że "Polska potępia lekceważenie międzynarodowego prawa humanitarnego". Z kolei portal Haaretz podkreśla, że "pracownicy pomocy humanitarnej i cywile nigdy nie powinni być celem".
Czytaj również: Damian zginął w izraelskim nalocie. "Nie mogę pohamować łez"
Źródło: PAP, Reuters, DPA, "The Guardian", CNN world, Haaretz, The Times of Israel