Anna Mucha narzekała już kiedyś na ostrygi za 700 złotych w jednej z warszawskich restauracji. Odwiedziła też Florydę, gdzie nie smakowało jej śniadanie w hotelowej restauracji. Tym razem zabrała się za recenzję całego miasta. Odwiedziła bowiem Kubę, a dokładnie jej stolicę, Hawanę. Jak podobało jej się w tym mieście?
Aktorka postanowiła od deski do deski zrecenzować swoją wizytę. Zrobiła to za pośrednictwem Instagrama. W przeciwieństwie do doznań kulinarnych, te turystyczne w Hawanie oceniła całkiem przychylnie... z małymi wyjątkami. Anna Mucha znów szczera do bólu!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Mucha szczerze o wakacjach. "Nie biorę odpowiedzialności"
Anna Mucha szczerze do bólu opisała swoje wakacje w Hawanie, stolicy Kuby. Zaczęła niepozornie: - Havana mnie zaskoczyła, a byłam tam ponownie po 15 latach… Wszystko się zmieniło. Nic się nie zmieniło… - pisze gwiazda.
Czytaj także: W takich warunkach mieszka Anna Mucha. Zdziwieni?
Nie biorę odpowiedzialności za wasze pragnienia i tęsknoty, ani nawet za plany wakacyjne, bowiem Hawana jest miastem… wyjątkowym pod wieloma względami i nawet marzenia o niej snujesz na własna odpowiedzialność… Uważaj o czym marzysz - ostrzega tajemniczo internautów.
Co miała na myśli Anna Mucha? Opisała to w następnym akapicie. Wymieniła mnóstwo epitetów dotyczących stolicy Kuby. Oprócz "tętniącej życiem", "intrygującej", "pięknej" i "romantycznej" stwierdziła, że Hawana jest również... "obs**na", "brudna", "uwłaczająca" i "słaba". Trafne spostrzeżenia? Internauci również wyrazili swoje zdanie.
Byłam rok temu w Hawanie i bardzo mnie rozczarowała: brudno, smród benzyny i moczu. Zero zieleni, wszechobecna betonoza - zaniedbana betonoza, może za wyjątkiem dwóch dzielnic. Natomiast jest cudnie w pozostałej cześć wyspy.
Cudowne miejsce, cudowni ludzie.
Kuba Hawana piękne klimatyczne miejsca. Byłam w zeszłym roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.