Stephen Sangster z Londynu pracuje w bankowości, ale w wolnym czasie zarządza kawałkiem lasu i namiętnie zbiera grzyby. Tylko prawdziwy grzybiarz zrozumie, jaka wściekłość ogarnęła mężczyznę, gdy odkrył, że ktoś podbiera mu rosłe okazy z jego sprawdzonego miejsca.
Grzyby zaczęły znikać. Grzybiarz zainstalował kamerkę
41-latek nie mógł tak tego zostawić. Kupił małą kamerkę i ukrył ją w miejscu, w którym powinny rosnąć grzyby. Kilka dni później obejrzał zarejestrowane nagranie. Nie mógł uwierzyć własnym oczom.
Okazało się, że złodziejem nie był inny, zawistny grzybiarz, a... żarłoczna wiewiórka. Sprytny rudzielec nadgryzał nóżki grzybów tak, by te przewracały się na ziemię, a następnie przystępował do konsumpcji. Po zachowaniu malucha widać, że brązowe łebki to dla niego prawdziwy rarytas.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stephen nie mógł długo złościć się na urocze zwierzątko. Niezwykłe wideo z głodomorem w roli głównej opublikował w sieci. Film błyskawicznie stał się hitem, ostatnio udostępniło je na Facebooku nawet łódzkie ZOO.
Wiewiórka skradła serca internautów, którzy rozczulają się nad jej puszystą kitą i godnym podziwu apetytem. W sekcji komentarzy pod nagraniem wskazują, że gryzoń jako mieszkaniec lasu ma pierwszeństwo w dostępie do leśnych przysmaków.
"Bo grzyby są dla wszystkich", "gdzie to się w tym brzuszku zmieściło?", "ona kocha grzybki prawie tak bardzo jak ja", "wie, co dobre" - piszą zachwyceni internauci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.