Krótko po wypadku, poszukiwaniach i znalezieniu ciała Piotra Agnieszka Woźniak-Starak odsunęła się od życia publicznego. Zrezygnowała z prowadzenia rozrywkowego show "Big Brother". Zaszyła w domu, by z dala od ciekawskich spojrzeń przeżywać żałobę.
W tym roku Agnieszka spróbowała swoich sił w roli prowadzącej radiowe audycje. Wróciła także do prowadzenia programu na żywo, razem z Ewą Drzyzgą jest prezenterką "Dzień Dobry TVN". Przyszedł także czas na wywiad z gazetą. W magazynie "Pani" ukazała się długa rozmowa, w której Woźniak-Starak wyznaje, jak wyglądało jej życie po tragedii. Przyznaje się także do jeszcze jednego życiowego dramatu.
Okazuje się, że była niejednokrotnie w ciąży. Ją, jak wiele Polek, także dotknęło doświadczenie poronienia.
Moja druga ciąża miała poważną wadę genetyczną. Nie musiałam podejmować decyzji o aborcji, bo życie zadecydowało za mnie - mówiła w nawiązaniu do Strajku Kobiet.
Najwięcej czasu podczas rozmowy poświęciła Piotrowi i jego odejściu.
Jeszcze podczas poszukiwań Piotrka spotkałam się na Mazurach z psychiatrą. Świadomie poprosiłam o spotkanie, bo nie wiedziałam, jak zareaguję na to, co się nieuchronnie miało wydarzyć - wspominała.
To specjalista przekonał ją, że musi otaczać się ludźmi i otworzyć na nich. Na szczęście najbliżsi stanęli na wysokości zadania.
Nasi przyjaciele, rodzina, wszyscy zaczęli zjeżdżać na Mazury - opowiedziała - Przez pierwsze dwa tygodnie moja przyjaciółka spała ze mną w łóżku. Dopiero po tym czasie przyjaciele zaczęli mnie na chwilę zostawiać samą.
Woźniak-Starak podkreśla, że w jej ponownym otwarciu się na świat największą rolę spełnili przyjaciele i ich opieka. Jednak także dość niespodziewanie dostała wsparcie od obcych sobie ludzi. To dało jej siłę:
Dostałam od ludzi ogromne wsparcie, również od obcych ludzi, i to było naprawdę niezwykłe. Tak mocno skoncentrowałam się na tym dobru, które do mnie płynęło, że złe wiadomości w zasadzie do mnie nie docierały, postawiłam barierę. A tak naprawdę postawili ją dobrzy, życzliwi ludzie, których było po prostu o wiele więcej niż tych nieżyczliwych. Zawsze będę im za to wdzięczna - powiedziała w "Pani".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.