W nocy z 13 na 14 kwietnia oczy całego świata ponownie zwróciły się w stronę Bliskiego Wschodu. To właśnie wtedy Iran zdecydował się na przeprowadzenie ataku odwetowego na Izrael. Była to zemsta na nalot wykonany przez izraelskie wojsko na irański konsulat w Syrii.
Wystrzelono ponad 300 dronów i rakiet, lecz ostatecznie zniszczenia po stronie Izraela okazały się znikome. Iran zaś wspomina, że na ten moment nie ma w planach kolejnych ataków i zamierza obserwować poczynania wroga. Izrael zaś nie wie, w jaki sposób i czy w ogóle odpowie na tę sytuację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W sprawie irańskiego nalotu postanowił wypowiedzieć się prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski. W swoim oświadczeniu, które opublikował na platformie X (wcześniej Twitter), przyznał on, że dźwięk wydawany przez drony Shahed — stosowane zarówno przez Rosję, jak i właśnie Iran — powinien być "pobudką dla wolnego świata".
Czytaj również: Nowy cel Putina. Wskazano nawet datę
My na Ukrainie bardzo dobrze znamy horror podobnych ataków ze strony Rosji, która używa tych samych dronów Shahed i rosyjskich rakiet, oraz tej samej taktyki masowych nalotów. [...] Dźwięk dronów Shahed, narzędzia terroru, jest taki sam na niebie nad Bliskim Wschodem i Europą. Dźwięk ten musi służyć jako pobudka dla wolnego świata, pokazując, że tylko nasza jedność i determinacja mogą ocalić życie i zapobiec globalnemu rozprzestrzenianiu się terroru.
Zełenski z apelem do USA. "Słowa nie powstrzymają dronów"
Zełenski podkreślił również, że Stany Zjednoczone oraz sojusznicy powinni przejść do czynów i zaoferować wymierną pomoc. Oczywiście w tej wypowiedzi wskazał nie tylko na potrzeby Izraela, ale również Ukrainy.
Świat nie może czekać na dalsze dyskusje. Słowa nie powstrzymają dronów i nie przechwycą pocisków. Tylko namacalna pomoc jest w stanie to zrobić. Pomoc, której oczekujemy. Musimy wzmocnić bezpieczeństwo i zdecydowanie przeciwstawić się wszystkim tym, którzy chcą uczynić terror nową normalnością. Kluczowe jest, aby Kongres Stanów Zjednoczonych podjął niezbędne decyzje w celu wzmocnienia sojuszników Ameryki w tym krytycznym czasie.