500 plus otrzymują wszyscy, którzy mają dzieci do 18. roku życia. Choć realna wartość tego świadczenia spadła za sprawą potężnej drożyzny, to i tak jest to spore wsparcie dla wielu polskich rodzin.
Wypłata 500 plus każdego roku pochłania prawie 40 mld zł. Takie świadczenie jest też czynnikiem proinflacyjnym, w związku z czym pojawiają się pytania o to, czy nie należałoby zmodyfikować założeń programu.
Dziennikarka portalu gazeta.pl pytała o to wiceministra finansów. Artur Soboń wprost odniósł się do możliwości wprowadzenia ram dochodowych w programie 500 plus.
W programie 500 plus mogłyby być progi dochodowe. W pewnych rozwiązaniach dla najsłabszych mamy progi. Tam, gdzie to wsparcie jest powszechne, tych progów nie ma. Na stacji benzynowej nie ma progów - podkreślił przedstawiciel rządu.
Najnowsze doniesienia wskazują na to, że we wrześniu inflacja wyniosła 17,2 proc. Wskazują na to dane Głównego Urzędu Statystycznego. Jeżeli chodzi natomiast o 500 plus, to według szacunków wartość nabywcza tego świadczenia spadła już co najmniej do 400 zł.
Podwyżka 500 plus? Ważne słowa minister Marleny Maląg
Niektórzy liczyli na to, że w związku z inflacją świadczenie 500 plus zostanie podwyższone. Póki co jednak takich planów nie ma.
Na chwilę obecną nie przewidujemy waloryzację wysokości świadczenia 500 plus, ale kompleksowe wsparcie dla rodzin w różnych obszarach tak, by polityka rodzinna była systemowa i kompleksowa. Dlatego podaję jako przykład: dzisiaj młodzi rodzice od urodzenia dziecka do osiągnięcia przez nie 18. roku życia tylko z dwóch programów (300+ i 500+) mogą liczyć na wsparcie państwa w wysokości 120 tys. zł. W roku 2015 r. takich świadczeń nie było - przekazała minister rodziny Marlena Maląg w rozmowie z "Faktem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.