Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.
W swoim propagandowym orędziu Putin chwalił wysiłki rosyjskiej armii na froncie. Dyktator zarzeka się, że większość obywateli popiera jego decyzję sprzed dwóch lat, by rozpocząć "specjalną operację wojskową" (tak propaganda nazywa zaatakowanie suwerennego państwa) na terenie Ukrainy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wszystkich kierunkach wojska posuwają się naprzód i wyzwalają terytoria. Rosja nie rozpoczęła tej wojny, ale zrobimy wszystko, aby wykorzenić 'nazizm' i chronić suwerenność naszych obywateli - mówił Putin w orędziu.
Putin starał się grozić Zachodowi, w kontekście ostatnich zapowiedzi NATO, na rzecz pomocy Ukrainie. W swojej wypowiedzi ostrzegł, że rzekomo nie zawaha się użyć broni przeciwko państw Sojuszu:
Zachód wywołał konflikty w wielu krajach, a mimo to twierdzi, że sama Rosja zamierza "zaatakować" Europę. Jednocześnie obce państwa same wybierają "cele", w które należy uderzyć, i mówią o wysłaniu wojsk na Ukrainę. Konsekwencje będą bardzo tragiczne — podkreślił Putin
Ponadto dyktator obwinia Stany Zjednoczone oraz sojuszników o rzekomy demontaż europejskiego systemu bezpieczeństwa. Putin kreuje swoją osobę na orędownika trwałego porządku świata i zaprasza inne kraje do uczestnictwa w nowej osi państw Eurazji:
Musimy wypracować nowy zarys równego i niepodzielnego bezpieczeństwa Eurazji. Rosja jest gotowa na dialog ze wszystkimi, którzy są tym zainteresowani — powiedział Putin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.