W poniedziałek Mateusz Żaboklicki wygrał główną nagrodę w programie "Milionerzy". Wcześniej taki sukces osiągnął Tomasz Orzechowski (19 września 2022 roku), który w rozmowie z o2.pl ujawnia, że gdyby znowu wygrał milion, to nic by nie zmieniał. - Kupiłem mieszkanie w pięknym mieście, w którym się zakochałem (Szczecin), a resztę odłożyłem - zdradził i jednocześnie podzielił się poradami dla świeżo upieczonego milionera.
Z wydatków, jakie mógłbym doradzić Mateuszowi, to zainwestowanie w samego siebie. Jakieś szkolenia, sieć kontaktów, aby kiedyś w przyszłości to się zwróciło. Wiem, że Mateusz robi świetne zdjęcia, widziałem je i naprawdę robią wrażenie, więc może w tym kierunku coś zadziała? - dodał Orzechowski.
Żaboklicki na co dzień jest uznawany za cenionego poetę. To również tłumacz z języków klasycznych, dramatopisarz, ale i fotograf na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Jest żonaty i ma dwóch synów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytanie na wagę miliona. Łatwe czy trudne?
Ostatnie pytanie - na wagę miliona - podczas rozgrywki Mateusza Żaboklickiego brzmiało następująco: "Do czworonogów, czyli tetrapodów, nie zaliczamy: A. gadów, B. płazów, C. ptaków, D. owadów". Niektórzy ocenili, że to dość prosta zagadka. Co na to Orzechowski?
Ja ciągle powtarzam, że na proste pytania też trzeba potrafić odpowiedzieć. Przed telewizorem każdy mądry, ale gdy się siedzi na fotelu naprzeciw Huberta to zawsze są wątpliwości, zawsze. Zresztą teraz jest nowe koło, że można wymienić pytanie, to nawet jakby trafiło się trudne, to ciągle jest nadzieja - wyjaśnił.
Tomasz Orzechowski: Wygrana daje poczucie bezpieczeństwa
Tomasza Orzechowskiego zapytaliśmy również o to, czy wielka wygrana to duża zmiana w życiu.
Wygrana daje przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o rozpoznawalność, to już trochę to ucichło, chociaż nadal mi się to zdarza w niektórych miejscach. Chciałem podbić to zainteresowanie i zgłosiłem się do programu "The Traitors. Zdrajcy" z racji, że uczestnictwo w teleturniejach przydaje się do analizy gry i pewnych zachowań ludzi. Więc kto wie, może w drugiej edycji się to uda - wyjaśnił poprzedni triumfator programu "Milionerzy".
Poza mieszkaniem, z wydatkami po wygraniu miliona nie szalał... - Ja różne głupie rzeczy kupuję. Ostatnio kupiłem gniotka i po kilku godzinach już go popsułem. Mam do tego skłonność, dlatego nie kupuję nic za miliony monet, aby potem nie żałować - podsumował Tomasz Orzechowski.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.