Podczas finału 14. edycji show "Taniec z gwiazdami" o Kryształową Kulę powalczyły pary: Roksana Węgiel z Michałem Kassinem, Julia "Maffashion" Kuczyńska wspólnie z Michałem Danilczukiem oraz Anita Sokołowska i Jacek Jeschke. Jury najwyżej oceniło występ Roksany, niemniej to Anita Sokołowska skorzystała na głosów telewidzów, które przesądziły o jej zwycięstwie.
Zgodnie z zapewnieniami telewizji Polsat to właśnie głosy telewidzów, zarówno SMS-owe, jak i oddawane za pośrednictwem aplikacji, odgrywają kluczową rolę w wyłanianiu zwycięzców. Ten mechanizm pozwolił np. Dagmarze Kaźmierskiej na sukcesywne przejście przez kolejne etapy programu, pomimo nieprzychylnych opinii jury, aż do momentu, gdy sama zdecydowała się opuścić rywalizację. A w finale, to właśnie głosy widzów ustanowiły przewagę Anity nad Roksaną.
Widzowie "Tańca z gwiazdami" oburzeni po finale
Gdy podano wyniki finału, widzowie oszaleli, ale wcale nie z radości. Reakcja publiczności w mediach społecznościowych była mieszanką niezadowolenia i zdziwienia. Zarzucano, że wygrana osoby będącej "gwiazdą stacji" i dopuszczającej się licznych błędów technicznych podczas występów to niesprawiedliwe zakończenie rywalizacji. Użytkownicy, nie kryjąc swojego rozczarowania, nazywali Anitę mianem "pracownicy Polsatu", co miało podkreślać jej związki z telewizją.
Społeczność internetowa zaapelowała o większą przejrzystość procesu decyzyjnego. W komentarzach łatwo było znaleźć zarzuty oszustwa i manipulacji wynikami. Telewizyjne odniesienia do "punktacji od widzów" wydały się internautom niejasne. Wielu wyraziło życzenie, by Polsat ujawnił szczegółowe dane dotyczące głosowania.
"Żenada! Spójrzcie na lajki pod tańcami każdej z trzech gwiazd i w każdym Sokołowska ma najmniej, a w głosowaniu dostała najwięcej? Widać czarno na białym, że to oszustwo...", "Jurorzy, czyli eksperci w tańcu, wskazali zwycięzcę i była nim Roxie, ale żeby stacja mogła promować swoich, to jest jeszcze ‘punktacja od widzów’, która rzecz jasna jest niejawna, więc można manipulować wynikami do woli, a my musimy wierzyć na słowo, że to widz ma decydujący głos", "Apeluję o ujawnienie dokładnego raportu z głosowania. Mam dość wałów (...). Tak nachalnego faworyzowania uczestnika nie widziałam chyba jeszcze nigdzie! Czyżby zbliżała się jakaś nowa rola tej pani?" - pisali internauci w sieci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.