W poprzednim sezonie wielkoszlemowy Australian Open nie poszedł po myśli Igi Świątek. Już w czwartej rundzie sposób na liderkę światowego rankingu WTA znalazła Jelena Rybakina, ówczesna finalistka turnieju. Kazaszka przegrała dopiero w finale z Aryną Sabalenką.
Rok później nasza tenisistka ponownie przystąpiła do rywalizacji w Melbourne jako najwyżej rozstawiona. Jednak drabinka nie była dla niej łatwa. Na start zmierzyła się z triumfatorką AO w 2020 roku Sofią Kenin. Po pokonaniu Amerykanki kolejną rywalką była jej rodaczka Danielle Collins, finalistka turnieju z 2022. Mimo że Polka była w tarapatach, to ostatecznie odwróciła losy meczu i zwyciężyła po trzysetowej rywalizacji.
Możesz zobaczyć również: Nieznany fakt o pogromczyni Świątek. W wieku 18 lat podjęła radykalną decyzję
W końcu jednak sposób na 22-latkę z Raszyna znalazła Linda Noskova. Trzy lata młodsza Czeszka przegrała premierową odsłonę, ale ostatecznie triumfowała 3:6, 6:3, 6:4.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Standardowo, po porażce Świątek zrobiło się głośno w naszym kraju. Spotkanie to podsumował m.in. były komentator sportowy, a obecnie polityk Tomasz Zimoch.
"SENSACJA! Iga Świątek odpada z Australian Open. Linda Noskova potwierdziła, że Czechy to nie tylko Skoda, piwo, czy knedle, ale i wspaniały tenis" - napisał poseł na portalu X (dawniej Twitter).
Mimo porażki w trzeciej rundzie liderka światowego rankingu WTA utrzyma swoje miejsce. Wszystko z uwagi na to, że druga Sabalenka w Melbourne broni tytułu wywalczonego przed rokiem.
Możesz przeczytać także: Nie mogło go zabraknąć. Tylko zobacz, kto pojawił się na meczu Świątek
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.