W nocy 24 lutego 2022 r. Władimir Putin wystąpił z orędziem do narodu, podczas którego ogłosił początek "wojskowej operacji specjalnej". Jej celem miała być obrona ludności Donbasu przed rzekomym "ludobójstwem" oraz "demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy". Oczywiście to kłamstwa na potrzeby propagandy, mające usprawiedliwić pełnoskalową inwazję na niepodległe państwo.
Nad ranem armia rosyjska rozpoczęła uderzenie na obiekty infrastruktury militarnej na całym terytorium Ukrainy. Plan przywódcy Kremla zakładał szybie zajęcie najważniejszych miast, w tym Kijowa, a również ustanowienie marionetkowego rządu.
Założenia Władimira Putina okazały się jednak błędne. Stało się tak, gdyż Ukraińcy wykazali się ogromną determinacją i chęcią walki o swoją suwerenność. Tak więc inwazji Rosji na Ukrainę trwa już blisko dwa lata.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjscy żołnierze złożyli skargę. Przykuto ich do poręczy schodów
Praktycznie od pierwszych dni Anton Heraszczenko, doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, publikuje w sieci materiały dotyczące wojny. Tym razem udostępnił nagranie, które zostało wykonane przez jednego z żołnierzy Putina.
Na wideo widzimy dwóch rosyjskich żołnierzy siedzących na klatce schodowej. Zapytanie, co w tym dziwnego? Otóż mężczyźni są przykuć kajdankami do poręczy. Mało tego, nieopodal nich stoją butelki, które służą im jako toalety.
Z informacji przekazanych przez doradca ukraińskiego ministerstwa spraw wewnętrznych wynika, że żołnierze w takich warunkach spędzili kilka dni.
Żołnierze jednostki wojskowej nr 41680 opowiedzieli o pobiciu przez dowódców, a po złożeniu skarg przez kilka dni trzymano ich w kajdankach. Następnie jeden z nich został wysłany na linię frontu, drugi zaś zaginął - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Anton Heraszczenko.
Czytaj również: Rozdawał w Warszawie wezwania do wojska Ukraińcom? "Nie pozwolę"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.