Sarah Ann Stevens postanowiła zrobić postój na trasie z Chewelah do Spokane w stanie Waszyngton. Kiedy wróciła ze sklepu spożywczego, usłyszała dobiegające spod maski głośne miauczenie. Wtedy właśnie odkryła nieoczekiwanego pasażera na gapę.
Okazało się, że w silniku był uwięziony kot. Kobieta, która opowiedziała historię portalowi KREM zdradziła, że nie było to przypadkowe zwierzę. Okazało się, że pod maską jechał żyjący w sąsiedztwie jej domu Thomas, który pojawiał się od czasu do czasu na posesji.
Z pomocą pracowników stacji benzynowej udało się wyciągnąć zakleszczonego kota. Okazało się, że poza drobnym zadrapaniem na nosie nic mu się nie stało. Wszyscy spodziewali się, że przerażone zwierzę ucieknie, kiedy tylko odzyska wolność, ale zamiast tego Thomas skulił się w ramionach Sarah. Obecnie kobieta poszukuje dla niego dobrego domu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.