Bardzo możliwe, że Łukaszenka dostał od Jewgienija Prigożyna osobliwy podarunek. To młot Wagnera — narzędzie używane do egzekucji przez prywatną armię rosyjskiego biznesmena.
O sprawie informuje portal Belsat.eu powołując się na niezależny Reform.by.
Czytaj także: Zamieszki w Kosowie. To dlatego mogły być tak brutalne
To właśnie Reform.by wskazuje, że na wystawie w Pałacu Niepodległości w Mińsku leży charakterystyczny młot kowalski przypominający kształtem ten, którym żołnierze Grupy Wagnera dokonali licznych zbrodni, m.in. publicznie zabijając mężczyznę w trakcie ataku na Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reform.by dodaje, że rosyjski biznesmen opublikował film, na którym znajduje się młot z identycznym futerałem (z charakterystyczną, niebieską podszewką). Co ciekawe, sam Łukaszenka też wręczał podobne młoty.
Co może oznaczać taki "dar"?
Z jednej strony — jak zauważa m.in. portal demagog.org.pl — młot Wagnera to narzędzie zastraszania. Dowodem na to jest fakt, że podobny przedmiot Jewgienij Prigożyn (szef wagnerowców) chciał przekazać Parlamentowi Europejskiemu, gdy ten debatował nad uznaniem Grupy Wagnera za organizację terrorystyczną.
Czy Łukaszenka mógł być więc zastraszany? Warto zauważyć, że przedmiot z napisem "Alaksandrowi Ryhorawiczowi" (to imię oraz nazwisko patrymonialne — od imienia ojca — Łukaszenki) był wystawiony publicznie i mogły go oglądać dzieci z wojskowo-patriotycznego specjalnego ośrodka szkoleniowego Skif z Rzeczycy oraz regionalnego wojskowo-patriotycznego klubu "Waleczni".
Czytaj także: Prigożyn po atakach dronów. Nie zostawił suchej nitki
Najpewniej prezent był wyłącznie "wymianą uprzejmości" między dyktatorem, a Jewgienijem Prigożynem. Szczególnie, że przedmiot otrzymują również zwolennicy reżimu Putina i "zasłużeni" dla siania propagandy.
Prigożyn pośmiertnie podarował młot Władlenowi Tatarskiemu. Szef Grupy Wagnera położył przedmiot z napisem "Władlenowi Tatarskiemu od bojowników z Grupy Wagnera" przy zamkniętej trumnie ultranacjonalistycznego blogera rosyjskiego.
Dodajmy, że o wystawie oficjalnie informuje Białoruska Agencja Telegraficzna BelTA.
Uczestnicy ruchu wojskowo-patriotycznego odwiedzili Pałac Niepodległości. Gdy tylko Aleksander Łukaszenka dowiedział się, że dzieci ze stowarzyszeń wojskowo-patriotycznyc chcą go zobaczyć, polecił bezwzględnie zrealizować wystawę i zaprosić młodych patriotów - przekazuje BelTA, która prezentuje młot Wagnera na zdjęciach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.