Polacy coraz mocniej rozpychają się w UFC. Łukasz Brzeski kontrakt z UFC wywalczył dzięki udziałowi w programie Dana White's Contender Series. 14 września 2021 roku w Las Vegas polski zawodnik pokonał przed czasem Dylana Pottera i zaskarbił sobie sympatię prezesa największej organizacji MMA na świecie.
Pierwszy rywal Brzeskiego w UFC również dostał się do amerykańskiej organizacji dzięki wygranej w programie Dana White’s Contender Series. Martin Buday to były mistrz wagi ciężkiej Oktagon MMA. W zawodowej karierze 30-latek wygrał 10 z 11 pojedynków.
Tyle Polak zarobił za walkę
Starcie dwóch potężnych zawodników już od pierwszych sekund było mocno wyrównane. Obaj mieli zupełnie różne plany na ten pojedynek. Polak walczył na dystans i właśnie w ten sposób chciał kontrolować walkę.
Natomiast Słowak raz po raz próbował agresywnego skracania dystansu. W taki sposób obaj walczyli przez trzy rundy i o wszystkim musieli zdecydować sędziowie. Ci minimalnie postawili na Słowaka, którzy wygrał przez niejednogłośną decyzję. (2x 29:28 dla Buday'a i 1x 29:28 dla Brzeskiego).
Serwis "mma.pl" informuje, że Komisja Sportowa stanu Kalifornia przekazała informacje o podstawowych gażach, jakie zarobili zawodnicy na gali UFC on ESPN 41.
Łukasz Brzeski zarobił najmniej z całej stawki. Kwota mocno zaskakuje. To tylko 10 tys. dolarów.
Zarobki w pierwszym kontrakcie z UFC - po programie DWCS - są ustalone właśnie na takim niskim poziomie - czytamy w artykule.
Liderem listy płac został bohater walki wieczoru wydarzenia. To Marlon Vera, który za znokautowanie Dominicka Cruza zarobił 300 tys. dolarów.