Koszmarne zdarzenie w kopalni Rydułtowy miało miejsce we wtorek 18 maja około godz. 18:50. Doszło do niego na poziomie 1000 metrów pod ziemią.
Czytaj także: Lekkomyślny manewr? Policja pokazała zdjęcia spod Rypina
Wypadek opisuje serwis rybnik.com.pl. Przekazano, że według wstępnych ustaleń miał on miejsce "podczas podziemnego przejazdu kolejką, gdy ta przejeżdżała między automatycznymi tamami".
Po przygnieceniu przez maszynę stan młodego górnika był określany jako ciężki, ale stabilny. Śmigłowiec LPR przetransportował go do szpitala w Katowicach-Ochojcu.
Rydułtowy. Koszmar młodego górnika
W środę Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, przekazał w rozmowie z rybnik.com.pl, że lekarze musieli amputować nogę mieszkańcowi Syryni (powiat wodzisławski).
Czytaj także: Na Słowacji pękła tama. Dramatyczne nagranie z Tatr
Jego stan według naszych informacji jest dobry - dodał.
Okoliczności tego wypadku są wyjaśniane. Zajmuje się tym Polska Grupa Górnicza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.