O nietypowej sprawie informuje TVN24.pl. Chodzi o sprawy rozwodowe niezakończone do 3 lipca 2021 r., jak i wszczęte w okresie od 3 lipca 2021 r. do 14 kwietnia 2023 r., w przypadku których rozpoznanie przeprowadzał jeden sędzia i dwóch ławników. — Takie rozwody są dotknięte wadą nieważności — mówi w rozmowie z tvn24.pl adwokat Eliza Kuna.
Nieważne rozwody?
Wszystko wyszło na jaw dzięki jednej konkretnej sprawie, która odbyła się w momencie, gdy wciąż obowiązywały obostrzenia związane z pandemią. Rozwód przeprowadzono w okrojonym składzie i przez długi czas uznawano go za ważny. Gdy jedna ze stron złożyła apelację wtedy okazało się, że popełniono błąd.
Czytaj także: Kosztowne procesy Trumpa. Prawnicy: Może zbankrutować
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który zgodził się z tą interpretacją postępowania. Sprawa rozpatrywana w składzie jednego sędziego i dwóch ławników jest nieważna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa może mieć konsekwencje dla wszystkich, którzy we wspomnianym okresie się rozwodzili. Orzeczenie Sądu Najwyższego dotyczy bowiem wszystkich spraw, które odbyły się w okresie pandemii.
Takie rozwody są dotknięte wadą nieważności. Niemniej jeśli są już zakończone, to strony musiałyby wnieść o wznowienie postępowania. Nieważność postępowania może być także przyczyną dla złożenia wniosku o wznowienie prawomocnie zakończonego postępowania. Dotyczy to właśnie sytuacji gdy właśnie w składzie sądu uczestniczyła osoba nieuprawniona — tłumaczy w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl adwokat Eliza Kuna.
- Jeżeli zaś zarzut nieważności podniesie któraś ze stron w apelacji, sąd II instancji rozpoznając apelację stwierdzi nieważność postępowania z jednej z podanych powyżej, możliwych przyczyn to uchyla zaskarżony wyrok. W zakresie dotkniętym nieważnością postępowanie jest znoszone i przekazywane do ponownego rozpoznania sądowi I instancji - dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.