Dziewczynka zaginęła w 2014 r. Jej rodzice rozwiedli się i dzielili opieką. Layla nie wróciła do matki po tygodniu spędzonym u swojego ojca. Jak podają australijskie media, wymiar sprawiedliwości zdecydował się w sprawie tego zaginięcia na wyjątkowy krok – podał do publicznej informacji dane osobowe dziecka.
Poszukiwania trwały 4 lata. Jak podała Policja Federalna z Australii, właśnie dobiegły końca. Dziś Layla ma 11 lat. Od momentu, gdy ślad po niej zaginął, nie chodziła do szkoły.
Policja nie podaje szczegółów okoliczność w jakich dziecko zostało odnalezione. Chętnie piszą o nich za to australijskie media. Według uzyskanych przez nie informacji, Layla przez 4 lata przebywała ze swoim ojcem.
Nie uczęszczała do szkoły. Bardzo słabo pisze i czyta. Boimy się o jej zdrowie i bezpieczeństwo – mówi Col Champman, biegły zajmujący się sprawami zaginionych dzieci, w rozmowie z "The Morning Bulletin"
Wersja ojca jest inna. Shahrainier Eric Shem Leisha twierdzi, że dziecko było molestowane. Według jego wersji miała przetrzymywać je pedofilska grupa, w skład której wchodzili masoni i funkcjonariusze policji.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zobacz także: Historia zaginięcia dwóch nastolatek. Na wyjaśnienie trzeba było czekać 40 lat
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.