Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Będzie wojna? Niepokojące słowa prezydenta Ukrainy

Wołodymir Zełenski zabrał głos na temat napiętych relacji Rosji i Ukrainy. Prezydent przyznał, że bierze pod uwagę prawdopodobieństwo wybuchu pełnowymiarowego konfliktu między państwami. Jednocześnie uważa, że gdyby do tego doszło, Moskwa prędko by pożałowała.

Będzie wojna? Niepokojące słowa prezydenta Ukrainy
Wstrząsające słowa prezydenta Ukrainy. (Getty Images)

Prezydent Ukrainy przedstawił swoje obawy odnośnie wybuchu wojny w trakcie konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej w Kijowie. Wołodymir Zełenski wskazał, że momentem przełomowym dla relacji między Rosją a jego państwem był 2014 rok.

Obawiam się, że może do tego dojść. (...) To najgorsza z rzeczy, jakie mogłyby się wydarzyć. Ale niestety takie prawdopodobieństwo istnieje – cytuje Wołodymira Zełenskiego MSN (za agencją Reuters).

Wołodymir Zełenski o wojnie z Rosją. Obawy prezydenta Ukrainy

Jednocześnie Wołodymir Zełenski uważa, że decyzja Rosji o rozpoczęciu pełnowymiarowej wojny byłaby błędem. Prezydent Ukrainy zapowiedział, że spotka się wkrótce z liderem wrogiego kraju. Jak podaje Interfax, Zełenski liczy, że rozmowa przyniesie jego krajowi korzyści, m.in. w postaci uwolnienia części Ukraińców, uwięzionych w związku z konfliktem w Donbasie.

Zobacz także: Zobacz też: Poseł od Ziobry przebił Terleckiego. Reakcja rzecznika rządu

Wołodymir Zełenski zaznaczył, że to strona rosyjska, a nie ukraińska nie chce zakończenia konfliktu. Prezydent podkreślił, że w przypadku takiej sytuacji to na nim spoczywa odpowiedzialność za skłonieniem przedstawiciela Kremla do rozmowy i zakończenia wojny.

Rosjanie nie chcą szybko zakończyć konfliktu i zakończyć wojny. To na mnie spoczywa odpowiedzialność nad zmuszeniem ich do rozmowy o deokupacji naszych terytoriów – zaznaczył Wołodymir Zełenski (Interfax).
Autor: EKO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić