Sytuacja wyglądała absurdalnie. Trener Napoli powinien dać reszcie zespołu sygnał do odjazdu, a nie zostać na pastwę losu pod stadionem. Tak jednak stało się po przegranym 0:2 meczu SSC Napoli z AS Romą, w którym zagrali Nicola Zalewski oraz Piotr Zieliński.
Walter Mazzarri lubi kwieciście opowiadać dziennikarzom i kibicom o piłce nożnej. Po porażce w Rzymie zasiedział się na konferencji prasowej, cierpliwie odpowiadając na pytania mediów. Po wyjściu z katakumb Stadio Olimpico nie zobaczył już autokaru swojego klubu, którym mógłby wrócić do Neapolu. Pojazd odjechał bez niego!
Szkoleniowiec Napoli znalazł się w dość krępującej sytuacji. Tym bardziej, że nadal obserwowała go kamera CalcioNapoli24. Musiał ratować resztkę honoru i znaleźć wyjście z sytuacji. Udało się wezwać taksówkę, która zabrała Waltera Mazzarrego w 230-kilometrową podróż z Rzymu do Neapolu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Można spodziewać się, że klub Waltera Mazzarrego zwróci pieniądze za kosztowny kurs. A może obciążony zostanie kierownik zespołu? To on nie powinien dopuścić do odjazdu autokaru bez trenera na pokładzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W oczekiwaniu na przyjazd taksówki Walter Mazzarri raczył się dymem z elektronicznego papierosa. Gorzko uśmiechnięty trener był zaopatrzony w płaszczyk, a do tego neseser i małą walizkę. Włoch podszedł aż pod ogrodzenie, w którym to miejscu zbierają się wycieczki zwiedzające Stadio Olimpico.
Walter Mazzarri został niedawno trenerem SSC Napoli. Nie poprawił wyników zespołu Piotra Zielińskiego i Huberta Idasiaka. Co prawda Azzurrim udało się prześlizgnąć do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale w Serie A stracili realną szansę na obronę mistrzostwa Włoch, a z Pucharu Włoch odpadli po kompromitującej porażce 0:4 z Frosinone Calcio.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.