Jak doszło do tego nietypowego zdarzenia? Około godziny 03:00 w nocy z poniedziałku na sobotę autolaweta z dużą siłą uderzyła w jeden z toruńskich budynków mieszkalnych, znajdujący się przy intensywnie użytkowanej ul. Szosa Chełmińska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Tragedia na A1. Obrońca Sebastiana M.: Dopadł mnie hejt
Z relacji świadków i wstępnych ustaleń wynika, że kierowca lawet chciał ominąć zapasowe koło, które odpadło z przejeżdżającego obok samochodu ciężarowego.
Okazuje się, że świadkowie pojechali za kierowcą tira, jednak ten nie zatrzymał się i zignorował ich sygnały. Policjanci ustalają przebieg i przyczynę zdarzenia. Być może osoba prowadząca ciężarówkę również będzie poszukiwana przez funkcjonariuszy.
Cud! Nikomu nic się nie stało!
Chociaż cała sytuacja wyglądała groźnie, to całe szczęście nikomu nic się nie stało. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratownicze. Przy zdarzeniu pracowały cztery zastępy straży pożarnej. Policja musiała natomiast zamknąć część drogi na wiele godzin.
Konieczna była jednak ewakuacja osób, które mieszkają w zniszczonym bloku. Uderzenie było tak silne, że praktycznie zniszczyło przednią ścianę budynku. Nie wiadomo jeszcze czy i kiedy osoby mieszkające tam będą mogły wrócić do swoich mieszkań.
Przypomnijmy, że od kilku dni warunki na drogach w całej Polsce (w tym również w województwie kujawsko-pomorskim) są niezwykle trudne. Policjanci apelują, aby dostosować prędkość do panującej mgły i zdjąć nogę z gazu.