Leśnicy Lasów Państwowych regularnie dzielą się z internautami kulisami swojej pracy i ciekawostkami z leśnego świata. Tym razem przybliżyli miłośnikom przyrody wyjątkową postać, jaka na dobre rozgościła się w naszych rodzimych kniejach.
Mówią na niego kunopies, lis japoński, szop ussuryjski, junat i tanuki. Choć nie szczeka, należy do rodziny psowatych, a wygląda jak krzyżówka szopa pracza, borsuka, psa i… Zorro! - piszą na Facebooku pracownicy LP.
O kogo chodzi? Ten tajemniczy jegomość, o którym wspominają leśnicy, to... jenot! To nietypowe zwierzę pojawiło się w naszym kraju dopiero kilkadziesiąt lat temu. Choć ma uroczy pyszczek, jest u nas gatunkiem obcym i inwazyjnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak wyjaśniają leśnicy, jenoty zostały przywiezione do Europy w latach 30. przez Rosjan. W ciągu kolejnych dekad dotarły do Polski i szybko rozprzestrzeniły się na cały kraj. Wiele jenotów żyje w Nadleśnictwie Borne Sulinowo (woj. zachodnio-pomorskie). Nie mają jednak u nas łatwego życia.
Nie jest lubiany zarówno przez zamieszkujące jego teren drapieżniki, jak i przez ludzi. Tymczasem zupełnie niesłusznie został obarczony winą za spadek liczebności zająca, głuszca, cietrzewia, czy też gniazdujących na ziemi ptaków, które w menu jenota stanowią zaledwie kilka procent. Główny bowiem w nim udział mają gryzonie, ryby, żaby i przede wszystkim padlina, z której jenoty oczyszczają lasy - czytamy na fanpage'u nadleśnictwa.
Co ciekawe, jenot to jedyny przedstawiciel psowatych występujący w Polsce, który zapada w krótkotrwały sen zimowy. Chowa się na ten czas w starych norach lisów i borsuków. Ma też nietypowy mechanizm obronny.
Jenot w dość specyficzny sposób broni się przed swoimi wrogami, wtapiając się w otaczające go tło lub… udając martwego i zazwyczaj to się mu udaje! Leśny Zorro! - wyjaśniają leśnicy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.