Mecz Aryny Sabalenki i Pauli Badosy dostarczył dostarczył wielu emocji. Białorusinka wygrała pierwszą partię 7:6. Drugi set niespodziewanie padł łupem jej rywalki, która zwyciężyła 6:4.
Losy pojedynku miał więc rozstrzygnąć trzeci set. W nim Badosa przeżyła dramat - przy stanie 3:3 z powodu kontuzji była zmuszona skreczować. Hiszpanka z tego powodu zalała się łzami. Przy siatce wpadła w ramiona Sabalenki, która próbowała pocieszyć swoją przyjaciółkę.
Szczerze mówiąc, jestem bliska płaczu. Tak mi jej szkoda. Kocham tę dziewczynę. Nie mam teraz żadnych emocji. Nie jestem szczęśliwa, nie jestem smutna. Chcę tylko podziękować ludziom, którzy zostali do końca. Dziękuje bardzo - powiedziała w rozmowie na korcie (ich mecz skończył się późną nocą)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
25-letnia Białorusinka odniosła się też do całej sytuacji w swoich mediach społecznościowych. Po zakończeniu meczu Sabalenka na Instastories życzyła przyjaciółce zdrowia. a także zapewniła ją o swoim pełnym wsparciu.
Moja dziewczyna. Życzę ci szybkiego powrotu do zdrowia. Kocham cię - napisała na jednej relacji, dodając kilko emotikon serc.
Zawsze będę przy tobie. Wiem, że wrócisz silniejsza - dodała na kolejnym kafelku.
W ostatnim czasie kariera Badosy naznaczona jest kontuzjami. W meczu z Sabalenką skreczowała po raz trzeci w przeciągu zaledwie czterech miesięcy. W lipcu ubiegłego roku Hiszpanka doznała także urazu, który wykluczył ją z gry na pół roku. Do rywalizacji wróciła dopiero w styczniu.
Przypomnijmy, że w tym turnieju bierze też udział Iga Świątek. Polka w swoim pierwszy meczu zmierzy się z Elise Mertens. Według planów organizatorów jej mecz ma rozpocząć się w czwartek (18.04) o godzinie 17:00. Liderka rankingu WTA wygrywała turniej w Stuttgarcie w dwóch poprzednich sezonach. Za każdym razem w finale była lepsza od Aryny Sabalenki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.