Turniej główny na kortach trawiastych Wimbledonu rozpoczął się w poniedziałek. Jak dotąd w dwóch dniach rywalizacji przeszkadzał zawodnikom deszcz. Nawet latem angielska pogoda daje się we znaki organizatorom oraz tenisistom. Stąd opóźnienia i konieczność przekładania meczów.
Deszcz przeszkadza w grze na otwartych kortach, ale również w przeprowadzaniu treningów. Ostatnio z tym problemem borykał się Rafael Nadal. Hiszpan wybrał się na jedno z boisk treningowych, żeby przygotować się do nadchodzących meczów w Wimbledonie. Nie spodziewał się, że jego ćwiczenia zostaną niebawem przerwane.
Nagle z nieba lunęło, więc Rafael Nadal został poproszony przez gospodarzy o opuszczenie boiska i powrót do szatni. Nie zamierzał jednak tego robić, a chciał kontynuować przyjemny dla siebie trening.
Czytaj także: Neymar przeżył chwilę grozy w drodze na wakacje
Pracownicy kortów postanowili pomysłowo zakończyć incydent z udziałem Rafaela Nadala i w porozumieniu z jego sztabem szkoleniowym przegonili doświadczonego Hiszpana z boiska. W tym celu wykorzystali fortel i zdjęli siatkę odgradzającą połowy boiska. Przebijanie piłki bez niej stało się nonsensowne. Widać to na zdjęciu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Rafael Nadal rozgrywa na Wimbledonie swoje pierwsze mecze po wygraniu w spektakularnym stylu Rolanda Garrosa. Przygotowywał się do występów na kortach trawiastych spokojnie, a przede wszystkim nie nadwyrężał kontuzjowanej nogi. Do Wielkiej Brytanii przyleciał w roli jednego z głównych kandydatów do zwycięstwa.
Hiszpan w swojej karierze zwyciężał dwukrotnie w Wimbledonie, chociaż od ostatniego triumfu w 2010 roku minęło już dużo czasu. Zdecydowanie częściej podnosił trofeum za wygranie Rolanda Garrosa oraz US Open.