Policjanci przybyli na interwencję w związku z otrzymanym zgłoszeniem. 46 minut po północy ktoś poinformował ich o awanturze w jednym z domów w miejscowości Borowce w gminie Dąbrowa Zielona. Funkcjonariusze przybyli na miejsce i dokonali makabrycznego odkrycia.
Wewnątrz domu znajdowały się ciała trzyosobowej rodziny - 44-letnich rodziców oraz 17-letniego syna. Informacje przekazał PAP mł. asp. Kamil Sowiński z zespołu prasowego częstochowskiej policji. Nie wiadomo jak doszło do śmierci osób. Policja prowadzi w tej sprawie intensywne czynności śledcze pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Myszkowie.
Czy to była egzekucja?
Radio RMF FM poinformowało, że ciała całej trójki miały rany postrzałowe, a prawdopodobny zabójca zdążył uciec. Rzecznik Prokuratury Rejonowej w Myszkowie nie chciał jednak skomentować tych doniesień. Według ustaleń "Faktu" zbrodni miał dopuścić się brat zamordowanej kobiety. Jedyną osobą, której udało się uciec z domu w czasie masakry miał być 13-letni syn pary.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.