Dla wielu mężczyzn w Rosji, udanie się do wojska jest jedynym sposobem na rozwiązanie problemu biedy w swojej rodzinie. Władimir Putin potrafi sowicie wynagradzać swoich żołnierzy.
Należący do wagnerowców ochotnicy otrzymywali regularne wynagrodzenie w wysokości 240 tys. rubli (ponad 10 tys. złotych). Kontraktowi żołnierze regularnego rosyjskiego wojska z kolei mogli liczyć na pensje w wysokości 162 tys. rubli (7,1 tys. złotych).
Dla wielu rosyjskich rodzin, wysłanie mężczyzny do wojska jest korzystnym rozwiązaniem. Za takim optowała jedna Rosjanka, która podkreśla, że jest to męska czynność, konieczna dla ojczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mój mąż zgłosił się na ochotnika do SMO w sierpniu. Postanowiliśmy wysłać go tam. W Abakanie takich zarobków nie ma, a on tu pracował za 30 tys. (330 dolarów), ciężko było utrzymać rodzinę. Więc zdecydowaliśmy się na to. To najmądrzejsza decyzja dla rodziny i konieczna jest obrona ojczyzny. Jestem z niego bardzo dumna. To męska czynność - podkreśla.
Rosjanka nie rozumie przyjaciółek
Rosjanka jest jednak oburzona, że jego rodzina nie widzi tego w ten sposób.
Pokłóciłam się z jego bliskimi, złościli się na mnie, że go namawiałam, żeby tam pojechał. Dziwią się moją postawą, zamiast mnie wspierać. To pierwsze. Po drugie, zaczęłam nienawidzić moje przyjaciółki, które ukrywają swoich mężów przed obroną ojczyzny. A ja siedzę sama i czekam na telefon od męża. To jest tak smutne. Mikt nie rozumie, jak ciężko jest żonom wojskowym - dodaje.
Według amerykańskiego wywiadu, Rosjanie stracili już 360 tys. żołnierzy, jakich armia wysłała na Ukrainę w 2022 roku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.