W poniedziałek odbył się mecz I ligi między Zniczem Pruszków a Miedzią Legnica. Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie już w 10. minucie gry. Miedź zdołała wyrównać w drugiej połowie - gol na 1:1. padł w 58. minucie. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Remis Znicza i przebieg spotkania wyraźnie rozczarowały kibiców gospodarzy. W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać konfrontacje między fanami i piłkarzami zespołu z Pruszkowa. Główną rolę w całym wydarzeniu odegrał trener Znicza, Mariusz Misiura.
Trener słysząc pokrzykiwania w stronę swoich piłkarzy ruszył w kierunku kibiców. Misiura przeszedł pod barierką i stanął tuż przed trybunami, gdzie zasiadali miejscowi fani. Następnie zaczął wymieniać się z nimi uwagami na temat spotkania. W pierwszej kolejności docenił klasę rywala Znicza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Panowie, wy wiecie z kim graliśmy? To jest zespół, który za chwilę będzie grał w Ekstraklasie - zwrócił się do kibiców, jednocześnie podkreślając dobrą formę Miedzi.
W dalszej części krótkiego nagrania trener docenił zaangażowanie i waleczność swoich piłkarzy. Kibice jednak nie do końca zgadzali się z opinią Misiura, wskazując, że Znicz zagrał dobrze tylko w pierwszej części spotkania.
Szkoleniowiec drużyny z Pruszkowa próbował jeszcze przez chwilę tłumaczyć swój punkt widzenia, jednak został odciągnięty od trybun przez jednego z piłkarzy. Warto jednak zaznaczyć, że zanim z powrotem przekroczył barierki, uścisnął dłoń jednemu z kibiców, a odchodząc od trybun, zaczął klaskać w stronę zgromadzonej publiczności.
Postawa trenera Misiury zaimponowała wielu internautom. W komentarzach pod nagraniem doceniono klasę trenera, który nie tylko stanął w obronie swoich piłkarzy, ale również w kulturalny sposób próbował przedstawić swoje racje zdenerwowanym kibicom.
Duża część internautów dosyć krytycznie oceniła też postawę widocznych na nagraniu fanów. I rzeczywiście, rzut oka na ligową tabelę pokazuje, że remis Znicza w starciu z Miedzią Legnica jest całkiem niezłym wynikiem.
Gospodarze poniedziałkowego spotkania po 13. kolejkach zajmują 15 miejsce w tabeli, z kolei Miedź jest obecnie trzecia i prawdopodobnie do końca sezonu będzie biła się o awans do Ekstraklasy. Wściekłość miejscowych kibiców po tym konkretnym meczu wydaje się więc nieuzasadniona.
Czytaj też: Skandal w "okręgówce". Mecz został przerwany
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.