Sytuacja jest dramatyczna. Kenijski Czerwony Krzyż za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że uratował ponad 90 osób. Zostali oni ewakuowani w bezpieczne miejsce, a większość dotkniętych obozów została zamknięta.
Niektóre miejsca, w których przebywają turyści, wciąż są odcięte od świata. Woda zmyła domki i namioty, zabierając ze sobą dokumenty i rzeczy osobiste turystów; zerwała też most - napisał Kenijski Czerwony Krzyż w serwisie X.
Lokalne władze, cytowane przez kenijską gazetę "The Standard", przekazały, że niektórzy turyści mogą mieć problemy z powrotem do swoich krajów, ponieważ drogi do Nairobi są nieprzejezdne.
Czytaj więcej: Gwałtowna burza w Chinach. Zginęło 11 osób
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słynny Masai Mara jest popularnym celem wypraw turystów i siedliskiem tzw. wielkiej piątki, czyli lwów, słoni, nosorożców, lampartów i bawołów, ale też żyraf, hipopotamów i gepardów.
Powodzie w Kenii. Zginęło 181 osób
Z dostępnych informacji wynika również, że powodzie i osunięcia ziemi w Kenii spowodowały już śmierć co najmniej 181 osób, a setki tysięcy zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Wiele osób wciąż uważa się za zaginione.
Czytaj również: Dubaj pod wodą. Dramatyczna relacja ciężarnej Polki
W najgorszym pojedynczym incydencie zginęło około 50 mieszkańców jednej wioski, gdy w poniedziałek pękła tama w dolinie Rift. Meteorolodzy ostrzegają, że ulewne deszcze będą nadal nawiedzać region w nadchodzących dniach.
Powodzie w Kenii. Strażacy szkoleni przez Polaków na ratunek
W akcjach ratowniczych biorą udział m.in. strażacy szkoleni przez instruktorów z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM). Polacy przeszkolili ponad połowę strażaków w Kenii. W Kimabu działa centrum szkoleń strażackich otwarte dzięki PCPM, a finansowane ze środków programu Polska pomoc. To właśnie strażacy przeszkoleni w Kiambu ratują teraz życie w wielu regionach Kenii.
Prawie w ogóle nie śpimy. Wszyscy dostępni strażacy działają cały czas. Od kiedy pracuję w straży pożarnej (35 lat), nie pamiętam takiej skali powodzi – mówi Samuel Kahura, komendant straży pożarnej w hrabstwie Kiambu, którego na swojej stronie internetowej cytuje PCPM.