Tomasz Kammel, posiada ponad dwudziestoletni staż w stacji. Rozpoczął swoją karierę w 1997 roku, współprowadząc z Karoliną Korwin Piotrowską program "Filmidło". Następnie prowadził różnorodne formaty rozrywkowe oraz najważniejsze wydarzenia na żywo w TVP. Był również aktywny w prowadzeniu programów porannych, zaczynając od "Kawy czy herbaty", której był współgospodarzem przez dziesięć lat.
Kammel, po zakończeniu współpracy z redakcją "Pytania na śniadanie", zdecydował się opublikować osobisty post na Instagramie. W swoim przesłaniu zaznaczył, że podsumowuje jedynie ostatnie 11 lat z 15 lat pracy, co może budzić zdziwienie. W przeszłości współprowadził poranny program TVP2 razem z Ulą Chincz i Beatą Sadowską, jednak w swoim wpisie nie wspomniał o nich ani słowem.
W poście skoncentrował się głównie na podziękowaniach dla swoich telewizyjnych partnerek, z którymi najczęściej współpracował. Szczególne wyrazy uznania skierował do Marzeny Rogalskiej, z którą pracował razem przez osiem lat w "Pytaniu na śniadanie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marzena Rogalska nauczyła mnie, jak rozmawiać z ludźmi. Pokazała, jak zarządzać energią w porannym programie, żeby od pierwszej do ostatniej minuty cały świat wirował. Mimo że prywatnie nie chciała się kolegować, na antenie stworzyła ze mną Rogamela i pozwoliła sobie po partnersku towarzyszyć. Od nikogo, z kim pracowałem ramię w ramię, nie nauczyłem się więcej niż od Marzeny - pisze Kammel.
Kammel nie omieszkał również pochwalić swojej ostatniej partnerki z ekranu, Izabelli Krzan. Opisał ją jako "25-letnią Miss Polonia, z nogami do nieba i bardzo niewyparzonym dziobem".
Mniej więcej po pierwszym tygodniu współpracy ponad 20-letnia różnica wieku przestała grać jakąkolwiek rolę. Staliśmy się ziomami, przyjaciółmi na zabój i przede wszystkim totalnie zgranym duetem. Skąd pewność, że tak było? Bo widzowie nam to mówili i pokazywali. [...] Nigdy w życiu się tak dobrze w robocie nie bawiłem. I za to Ci mordzia @izabellakrzan dziękuję - dodał.
Na zakończenie Kammel wyraził swoją wdzięczność całej ekipie "Pytania na Śniadanie", choć przyznał, że nie zawsze był idealnym kolegą z pracy.
"Ekipa 'Pytania na Śniadanie naprawdę jest najlepsza na świecie'. Fajni ludzie, fajna energia, fajna więź. Taki team nie jest jak autobus komunikacji miejskiej, nie zjawia się co 10 min. To coś naprawdę wyjątkowego, coś co buduje się latami. Jestem szczęściarzem, że mogłem być częścią takiego przedsięwzięcia" - skomentował prezenter.
Pod jego pożegnalnym postem na Instagramie pojawiły się komentarze od innych prowadzących "Pytanie na śniadanie". Anna Popek, która czasami współprowadziła program z Kammelem, napisała: "Tomek, zawsze potrafisz znaleźć pozytyw w każdej sytuacji! To Twoja wielka zaleta i siła".
Aleksandra Grysz z kolei wspominała: "Nigdy nie zapomnę swojego pierwszego prowadzenia PNŚ… Tym bardziej, że odbyło się z TYM Tomkiem Kammelem w duecie. Tak - to był zaszczyt, ale i stres niemały! A Ty Tomku obdarzyłeś mnie tak ogromnym wsparciem, a kiedy dałam Ci znać, że lubię słuchać rad - podzieliłeś się i tym. Dziękuję Ci za to i wiele więcej".
Również widzowie wyrażali smutek z powodu odejścia Kammla z programu. W komentarzach można było przeczytać: "Tomaszu, bez Was to nie ma sensu! Powodzenia! Sercem jestem z Tobą", "Bardzo przykro... 'PNŚ' już nie będzie takie samo. Wielka szkoda", "Z odejściem Pana i Izy z 'PNŚ' nigdy się nie pogodzę. [...] Nie wiem, czym kierują się nowi szefowie, ale na pewno nie opinią widzów. Byliście moją ulubioną parą prowadzących".