Alexander Zverev w poniedziałek rozpoczął rywalizację w turnieju ATP Finals w Turynie, w którym bierze udział ośmiu najwyżej sklasyfikowanych w rankingu tenisistów. 26-letni Niemiec w swoim pierwszym meczu ograł 6:7, 6:3, 6:4 wicelidera zestawienia ATP, Carlosa Alcaraza.W środę wieczór Zverev podejmie turniejową trójkę, Daniiła Miedwiediewa.
Fani tenisa kojarzą Zvereva nie tylko ze świetnej postawy na korcie. Jego znakiem charakterystycznym są też długie blond włosy. Swego czasu fryzura sportowca stała się nawet przedmiotem zakładu między nim a jego partnerką, 34-letnią niemiecką celebrytką Sophią Thomallą. Zverev przegrał zakład, więc zgodnie z jego postanowieniami zobowiązał się swojej partnerce, że przez rok nie zetnie włosów.
Niemiecki "Bild" przypomina jednak, że ten okres dobiega końca, a już wkrótce Zverev będzie mógł swobodnie decydować o swojej fryzurze. W rozmowie z niedzielnym dodatkiem pisma przekazał, że rozważa diametralną zmianę swojego wizerunku, która z pewnością zaskoczyłaby fanów długowłosego Niemca. Zverev zapowiedział, że jego metamorfoza może nastąpić podczas rozpoczynających się w grudniu turniejów w Australii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Może przyjadę do Australii łysy. Wszyscy bylibyście zdumieni! Nie muszę nikogo pytać, jak bardzo chcę je obciąć. Sam o tym decyduję" - powiedział niemieckim dziennikarzom.
Na odpowiedź Thomalli długo nie trzeba było czekać. Celebrytka zamieściła na swoim Instastories wymowny post, w którym napisał ""Myślałam, ze jest w Turynie, a nie w domu życzeń", co jednoznacznie wskazuje jej stosunek do planowanej przez tenisistę zmiany.
"Bild" przypomina, że niemiecka modelka ze względu na realizowane projekty nie może być w Turynie, by wspierać swojego ukochanego. Zverev ma więc okazję, by wykorzystać chwilę swobody na szybką wizytę u fryzjera, w trakcie której nie będzie musiał zmagać się z karcącym spojrzeniem partnerki. Chociaż później zapewne czekałaby go solidna awantura...